Kuchnia pełna piękna Kuchnia pełna piękna
i
„Jesień”, Giuseppe Arcimboldo, 1572 r. (domena puliczna)
Rozmaitości

Kuchnia pełna piękna

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 14 minut

Pizza da Vinci

mąka, woda, drożdże, sól
przecier pomidorowy
mozzarella
dowolny obraz Leonarda da Vinci (oryginał)
bazylia, sól, pieprz

Ciasto posmaruj przecierem i połóż na nim ser. Potnij obraz Leonarda (np. Monę Lisę) nożyczkami i posyp kawałkami pizzę. Dopraw, ułóż listki bazylii dla dekoracji. Włóż do piekarnika (180°C) na około 30 minut.


Funghi à la fugi

500 g grzybów (koźlaki, borowiki, podgrzybki, mogą być pieczarki)
4 łyżki masła
papier nutowy z zapisem trzech lub czterech fug Jana Sebastiana Bacha
sól, pieprz
kolumny stereo o dużej mocy

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Grzyby czyścimy, kroimy w kostkę, smarujemy masłem, zawijamy w papier nutowy i wkładamy do piekarnika (150°C) na 45 minut. Podczas pieczenia puszczamy na cały regulator Mesjasza Haendla, żeby podrażnione fugi weszły w reakcję z grzybami. Podajemy, jak lubimy.


Pulpety à la Wenus z Milo

500 g mięsa na pulpety­/roślinnego zamiennika
2 ząbki czosnku
1 cebula
4 łyżki oliwy
natka pietruszki
rzeźba Wenus z Milo (oryginał)
świeża bułka
sól, pieprz

Z mięsa (bądź roślinnego zamiennika) uformuj pulpety. Na patelnię wlej oliwę, pokrój cebulę w kostkę i zeszklij ją na tłuszczu. Dodaj czosnek i pulpety. Dorzuć rzeźbę Wenus z Milo (jeśli nie zmieści się na patelni – nie szkodzi). Smaż pulpety, aż się zrumienią. Posyp natką pietruszki, podawaj z bułeczką.

Czytaj również:

Humor z zeszytów greckich Humor z zeszytów greckich
i
Giuseppe Maria Crespi, „The Wedding at Cana”, 1686 r., Wirt D. Walker Fund (domena publiczna)
Dobra strawa

Humor z zeszytów greckich

Łukasz Modelski

Wytrawne wino to w wielu językach wino „suche”. Dania ostre są „hot”, czyli gorące, rybę skrapiamy cytryną, powolnych nazywamy flegmatycznymi, a gwałtownych – cholerykami. Te przekonania, nazwy i obyczaje zawdzięczamy greckim dietetykom, którzy definiując właściwości pokarmów, ustalili kulturowe kody.

Piąte i czwarte stulecie przed Chrystusem było w Grecji okresem szczególnego intelektualnego fermentu i myślowym skokiem w nowoczesność. Podczas gdy jońscy filozofowie przyrody mieli nadzieję na odkrycie uniwersalnej zasady rządzącej rzeczywistością dzięki obserwacji świata zmysłowego, Sokrates – uznając te poszukiwania za jałowe – skoncentrował się na badaniu ludzkiej duszy (psyche). Niemal równolatkiem Ateńczyka był Demokryt, pochodzący z niezbyt wówczas popularnej trackiej Abdery. Według niego świat składał się z niepodzielnych atomów, a struktura przedmiotów oraz ich cechy – w tym smak – miały zależeć od ich kształtu i ułożenia. Słodycz na przykład zapewniały atomy gładkie, gorycz zaś chropawe. Niezależnie od słuszności ich teorii wiedza wynikała już z rozumowania, a nie doświadczenia, co stanowiło zapowiedź nowych czasów.

Czytaj dalej