Nos a świat ducha Nos a świat ducha
i
ilustr. Joanna Grochocka
Rozmaitości

Nos a świat ducha

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 1 minutę

Nos jest miejscem, w którym świat zewnętrzny łączy się ze światem wewnętrznym. To jedyne przekonujące wyjaśnienie delikatności tego organu.

Człowiek święty, przepełniony wewnętrzną harmonią nie pamięta o nosie, zapomina o jego istnieniu. Uzmysławia to wszystko fenomen kichania: jedna drażliwa myśl lub emocja potrafi poderwać całe ciało i ogłuszyć sąsiedztwo… Na ogół szok wywołany tą niespodziewaną eksplozją niszczy pamięć o rzeczywistej przyczynie: mówimy wtedy o kurzu, choć bardziej prawdopodobne jest, że przez tę jedną chwilę pojawiło się w nas zbrodnicze pragnienie.

Katar to przejaw pesymizmu. Ja sam znałem wielu filozofów, którzy „nie godzili się na zastaną rzeczywistość”. I tak, mieli przerażające nochale, ogromne kulfony jak kalafiory, wiecznie zasmarkane.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Niemniej najbardziej interesująca z naukowego punktu widzenia wydaje się wiosenna alergia. Choć ludzkość nie ma z tym zbyt wiele wspólnego, bo ten dramat dzieje się poza nami. Cykliczność tego zjawiska ma swoje uzasadnienie nadnaturalne (nie rozumiejąc wieczności, rozkładamy ją na części, którym przyglądamy się w nieskończoność) – otóż jak co roku (według naszych pojęć) w świecie duchowym archanioły prowadzą walkę o czyjeś wyzwolenie ze świata materii. I gdy ma to miejsce, krewni takiej osoby wyczuwają to nosem.

To zdumiewające, jak uboga jest światowa literatura poświęcona tym zagadnieniom.

Czytaj również:

Wszystkie rzeczy na swoim miejscu Wszystkie rzeczy na swoim miejscu
i
„Distendendo panni al sole” (wł. Wieszająca pranie w słońcu), Angelo Morbelli, źródło: domena publiczna
Doznania

Wszystkie rzeczy na swoim miejscu

Natalia Ginzburg

Dochodzenie do dojrzałości wiedzie od lęku przez wiedzę (o sobie) po akceptację – i spokój. Fragment eseju Relacje międzyludzkie ze zbioru Małe cnoty Natalii Ginzburg (Filtry 2025). 

Rodzą nam się dzieci i rośnie w nas lek przed biedą. A właściwie rośnie w nas wiele niekończących się lęków przed możliwym zagrożeniem albo cierpieniem, które mogłoby uderzyć w śmiertelną powłokę naszych dzieci.

Czytaj dalej