Czy kiedyś było lepiej? Drogi Czytelniku, porównaj swoje problemy z tymi, z którymi borykali się czytelnicy dawnego „Przekroju”. Oto fragmenty autentycznych listów nadsyłanych do redakcji w zupełnie innych czasach. Odnalezione po latach w przepastnych archiwach, doczekały się publikacji, lecz czy doczekają się w końcu odpowiedzi? Na razie nikt z nas nie odważył się pójść w ślady nieodżałowanego Jana Kamyczka.
Pisali do nas: O miłości
„Mam kompleks urody, kompleks niższości. W moim życiu łączy się to z miłością i gnębi mnie to bardzo. Proszę o poradzenie mi, co robić”.
Pomarańczka z Warszawy
***
„Mój chłopak i ja jesteśmy jak Romeo i Julia, tylko on uczy się w technikum samochodowym”.
Anonim, Śląsk, 1970
***
„Z mężem pracuje pani (45– 48), która od trzech lat już go podrywa i próbuje uszczęśliwić. Co robić?”
Astra
***
„Obiecała, że jeśli zmieni zdanie to zawiadomi mnie o tym. Pytanie pierwsze: Czy mogę liczyć na samoistną zmianę zdania? (Na ile procent?)”
TBLM
***
„Kamyczku Ty mnie zbaw!
Mam chłopca o bardzo dziwnym usposobieniu. Jest nieraz wesoły, miły i wtedy nam ze sobą dobrze. Innym razem zupełnie nie prowadzimy konwersacji . Jest posępny, mrukliwy. Czy długo będę żyła na takim wulkanie? Kocham go, ale chciałabym, żeby był zawsze jednakowy!”
Księżniczka
***
„Drogi p. Redaktorze!
Bardzo dziękuję panu za udzielone rady. Szkoda, że nie mieszkamy z moimi przyjaciółmi Sławkiem i Mirkiem w Krakowie, bo zaprosilibyśmy pana na wspaniałe ciastka. Do mamy Mirka”.
Marysia M.
***
„Skąd inąd wiem, że mój mąż jest podobno przystojny i żadna kobieta mu się nie oprze”.
Anna z Gubina
***
„Przed dwoma laty koleżanka Tereska pogniewała się na mnie. Popadłam w ciężkie podejrzenie, że podrywam jej męża i że jestem niemoralna (rozwiedziona). Nie chcę być powodem dysharmonii cudzych nerwów. Co począć?”
Krystyna
***
„[…] Jestem bardzo zazdrosny i zdaje mi się, że to co mi zrobiła nie podaruję jej nigdy, pomimo, że ja też nie postąpiłem inaczej. Ale to było z jej winy. Bardzo dużo pracuję społecznie, za rok matura. Co robić?”
Bobo z Krakowa
***
„Proszę o zajęcie stanowiska czy po akcie miłosnym dziękuje się partnerce, czy partnerka partnerowi czy nie dziękuje się wcale”.
Zainteresowany z Poznania
***
Pisali do nas: O problemach
„Niektóre pana odpowiedzi są tak skrupulatne, że pozwolę sobie zadać jeszcze jedno dziwne pytanie: jaką miarą można mierzyć »czas minionego życia«?”
Leszek Z.
***
„Pisze bez nagłówka, bo na pewno żaden nie byłby odpowiednim. Ja po prostu nigdy nie trafiam w sedno”
Aleksandra P.
***
„Od października jestem studentką PP. W związku z tym mam masę problemów. Najważniejszym z nich jest mój kolega z grupy”.
Zuza – studentka
***
„Drogi Wuju!
Czy mogę się do Pana zwracać w ten sposób? Biorę przykład z sienkiewiczowskiej trylogii”.
Ania
***
„Jestem studentem IV roku Wydziału Elektrycznego Politechniki Poznańskiej. Zapewne zdziwi Pana, że ktoś żyjący w tak specyficznym światku, jakim jest środowisko studenckie, nie pisze do Pana w sprawie związanej z miłością”.
Student Piotr