Postanawiasz zrobić domową pizzę. Jak się do tego zabierasz?
a) Przyrządzasz dowolną pizzę, byle nie z ananasem. Wyjmujesz ją z piekarnika, patrzysz, a tu… pizza z ananasem!
b) Kłazziesz na, ciatso sosem pomirodowego i, mozarellę. Pieczesz na 5 minut do pkieranika.
c) Nastawiasz piekarnik, ale o tym zapominasz i idziesz do pizzerii.
d) Wkładasz gorącą pizzę do piekarnika i czekasz, aż zrobi się surowa.
Masz wolny jesienny weekend. Jak go spędzisz?
b) Gdyby, pgoda błya udana, to czemu nie na łono na tury?
d) Nie przywiązujesz do tego aż tak dużej wagi. Przecież jeśli jeden weekend jest wolny, to wszystkie inne też będą wolne.
c) Postanawiasz skoczyć ze spadochronem. Niestety, już po skoku uświadamiasz sobie, że spadochron został w samolocie.
a) Pakujesz się i ruszasz na wymarzoną dwudniową wycieczkę trasą pierwszych Piastów. Gdy już opuszczasz dom, okazuje się, że ten weekend – zdarza się taki raz na 3405 lat – ma tylko jeden dzień.
Opera? Teatr? A może dobry koncert?
c) Nie możesz się zdecydować, więc jednego wieczora próbujesz dotrzeć na te wszystkie wydarzenia. Śpieszysz się i przebiegasz przez ulicę na czerwonym świetle. Nie dostrzegasz zbliżającej się z dużą prędkością ciężarówki.
b) Wyjście na, operę wydaje się być, ciekawe, dla tego udajesz się na wprost do niej.
d) Jeśli pójdziesz do teatru, to pójdziesz też do opery i na koncert.
a) Idziesz do teatru, ale okazuje się, że budynku tam nie ma.
Czeka cię zabieg dentystyczny. Czy decydujesz się na znieczulenie?
d) Jeśli poprosisz o znieczulenie, to będziesz oczekiwać, że go nie dostaniesz.
c) Prosisz o potrójną dawkę. Zapominasz jednak, że twój organizm nie toleruje substancji czynnej środka znieczulającego.
a) Wiesz, że będzie bolało, ale zaciskasz zęby i nie prosisz o znieczulenie. I w ogóle nie boli!
b) „Chcem tą, dawką przeciw ból ową”.
Jeśli najczęściej wybierałeś/wybierałaś:
a) Twój wewnętrzny błąd to błąd statystyczny. Jest dobrze! Każdemu zdarzają się błędy, a tobie przytrafia się to wyjątkowo rzadko. Może to wręcz niepokojące? Błądzić jest rzeczą ludzką, jak mawiają starzy górale. Pozwalaj sobie na to częściej!
b) Twój wewnętrzny błąd to błąd językowy. Nic dziwnego – język to najsilniejszy mięsień w organizmie człowieka, więc operowanie nim nie może być łatwe. Dopóki inne osoby cię rozumieją, hulaj dusza! Jeśli sytuacja się pogorszy, zalecamy wizytę u logopedy.
c) Twój wewnętrzny błąd to poważny błąd. To błąd, który można popełnić tylko raz w życiu. Chyba że uda ci się wyjść z niego bez szwanku – wtedy los da ci drugą szansę, którą spokojnie możesz wykorzystać na popełnienie tego błędu znowu. I tak dalej.
d) Twój wewnętrzny błąd to błąd logiczny. Oj, a niby w życiu wszystko jest takie logiczne? To, że ze skutku nie wynika przyczyna, tylko jakośinaczej, nie znaczy, że nie masz prawa do miłości i chwili relaksu na kanapie. Logika jest przereklamowana!