Rozmaitości sportowe – 2/2020 Rozmaitości sportowe – 2/2020
Rozmaitości

Rozmaitości sportowe – 2/2020

Andrzej Kula
Czyta się 12 minut

Wszystkie kolory maratonu

Spalił 1,5 mln kalorii, przebiegł ponad 8,2 tys. kilometrów, odbył 420 lotów, spał w 129 łóżkach, zapełnił 10 paszportów i wyrobił 110 wiz. Jesienią Nick Butter został pierwszym sportowcem, który ukończył maratony we wszystkich krajach należących do ONZ. I to w zaledwie półtora roku, co daje niesamowitą średnią trzech maratonów tygodniowo. „Wyglądało to tak: po biegu w Iranie poleciałem do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie miałem przesiadkę do Ugandy, skąd udałem się do Rwandy. Podróż skończyłem w Zambii o godz. 3.00 rano. Kilka godzin później przebiegłem maraton, następnego dnia poleciałem na kolejne zawody do Malawi” – opowiadał Brytyjczyk. Ta historia zaczęła się w styczniu 2018 r., gdy jego przyjaciel Kevin Webber zachorował na raka prostaty. 30-letni Butter zwolnił się z banku i ruszył w świat, by wesprzeć fundację Prostate Cancer UK. W sumie zebrał około 250 tys. funtów. „To było niesamowite doświadczenie, nie mógłbym sobie wyobrazić wszystkiego, co mnie spotka” – mówił Butter. W Nigerii został postrzelony, w Tunezji zaatakowały go dzikie psy, w Syrii przebiegał przez strefę wojny. Finiszował na Stadionie Olimpijskim w Atenach, gdzie zaczęła się historia maratonu. Tam dołączył do niego Webber. Osiągnięcie ma szansę przetrwać próbę czasu, bo Brytyjczyk się zabezpieczył: ukończył maratony nie tylko w 193 krajach zrzeszonych w ONZ, lecz także w państwach obserwatorach (Watykan, Palestyna) oraz na terytoriach, które mają nadzieję wybić się na niepodległość (Hongkong). W sumie uzbierało się 211 miejsc.

Brytyjki wolą oddz

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Gad zapił bezę – 2/2020 Gad zapił bezę – 2/2020
i
Szkoła Lombardzka, Sowa uczy koty sztuki łapania myszy, około 1700 r.
Pogoda ducha

Gad zapił bezę – 2/2020

Pegaz zdębiał, a „Przekrój” zbaraniał
Marcin Orliński

Wiosna to czas szczególnie intensywny dla maturzystów oraz uczniów przygotowujących się do egzaminu ósmoklasisty. Właśnie z myślą o Was, nieszczęśnicy, przygotowałem kolejną odsłonę mojej purnonsensowej rubryki, a na warsztat wziąłem sztukę niestandardowego streszczania utworów literackich. I nawet jeśli tego typu akrobacje stylistyczne nie przydadzą się Wam podczas samych egzaminów, możecie je potraktować jako ćwiczenie intelektualne, sposób na powtórzenie materiału lub formę rozrywki.

Brykaj

Brykaj to coś więcej niż streszczenie z bryka. To utwór, który za sprawą swojej oryginalnej, niecodziennej formy wykracza poza ramy tradycyjnego streszczenia i sam staje się tekstem literackim. Inspiracją do stworzenia gatunku były dla mnie Ćwiczenia stylistyczne Raymonda Queneau, w których francuski pisarz mistrzowsko udowadniał, że o jednej rzeczy można napisać na nieskończenie wiele sposobów. Jak tworzyć brykaje, postaram się pokazać na przykładzie Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. Zasady obowiązujące przy tradycyjnych streszczeniach tutaj przestają obowiązywać – można bezczelnie pomijać wybrane wątki i w dowolny sposób bawić się narracją.

Czytaj dalej