Koty w kulturze i historii Koty w kulturze i historii
i
„Ulubiony kot i malarz De La-Tour”, John Kay, 1813 r./MET (domena publiczna)
Rozmaitości

Koty w kulturze i historii

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 2 minuty

Wyspa Kotów – tak nazywany jest Cypr. Faktycznie, od czasów wypraw krzyżowych grupy futrzastych czworonogów stały się tam widokiem powszednim. Mało kto jednak zna ciekawy epizod z historii wyspy, kiedy to koty naprawdę nią rządziły. W roku 1512 (według niektórych był to 1515) wdarły się na zamek w Pafos i proklamowały Kocią Republikę. Ten wyjątkowy twór państwowy nie trwał długo – po kilku godzinach część kotów poszła spać, a inne rozbiegły się w poszukiwaniu jedzenia. Pamięć jednak pozostała.


Popiel – ten półlegendarny król, bojąc się zjedzenia przez myszy, schronił się w Kruszwicy na wieży. Kazał otoczyć ją kilkunastoma kocimi strażnikami. Ci jednak oświadczyli, że nie będą chronić truciciela, i odmówili służby. Średniowieczni kronikarze zgadzają się, że był to niezwykle honorowy gest kotów.


Incitatus – wszyscy znamy historię cesarza Kaliguli i jego licznych ekstrawagancji. Jedną z nich było wprowadzenie do senatu konia. Zdenko Novak, adiunkt w Instytucie Historii Starożytnej na uniwersytecie w Bratysławie, twierdzi, że wcale nie był to koń, tylko wyjątkowo rozrośnięty kot. Co więcej, chytry zwierzak zamierzał proklamować się nowym cesarzem Rzymu. Kaligula odparł zamach, przepędzając zdrajcę za linię Renu.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj


Lord John – powszechnie wiadomo, że Isaac Newton odkrył prawo grawitacji po tym, jak spadło mu na głowę jabłko. Mało kto jednak wie, że owo jabłko nie spadło z drzewa samo, strącił je kot Newtona – czarno-biały dachowiec o imieniu Lord John. Niesforny futrzak domagał się uznania, w końcu był współodkrywcą. Na próżno Newton tłumaczył, że całą pracę myślową wykonał sam, a Lord John jedynie zrzucił jabłko. Nieprzekonany kot chodził pod siedziby najważniejszych londyńskich gazet i głośno miauczał. Zdesperowany Newton przekupił go w końcu paczką śledzi. Lord John, najadłszy się, odstąpił od roszczeń.


Iliada – podczas oblężenia Troi Grecy, zanim wymyślili konia trojańskiego, wypróbowali podobny pomysł, budując kota trojańskiego. Olbrzymi drewniany kot mieścił w sobie doborowych greckich wojowników, którzy mieli wyskoczyć na niczego niepodejrzewających Trojan. Obrońcy miasta przechytrzyli jednak Achajów, konstruując gigantyczną wędkę z piórami. Drewniany kot natychmiast zaczął za nimi skakać, wytrząsając Greków.


Magnat – tworząc słynną Konstytucję 3 maja, stronnictwo reformatorskie chciało powierzyć ostatnie poprawki… kotu króla Stanisława Poniatowskiego. Kot o imieniu Magnat miał popatrzeć na rękopis świeżym okiem. Najświatlejsi bywalcy obiadów czwartkowych liczyli, że tzw. kocie poprawki znacznie udoskonalą Konstytucję. Niektórzy mieli jednak wątpliwości: czy dokument ograniczający samowolę magnaterii powinno się dać do poprawiania Magnatowi? Sam Hugo Kołłątaj przekonywał, że w tym wypadku Magnat jest tylko imieniem. Na próżno. W konsekwencji zrezygnowano z pomysłu „kocich poprawek”, kotu zaś odebrano rękopis Konstytucji – zwierzak akurat na nim spał, nie było to więc łatwe zadanie.


Emigranci – niepokojące relacje dotyczą spotkania dwóch polskich intelektualistów, Konstantego „Kota” Jeleńskiego i Stanisława „Cata” Mackiewicza w paryskiej kawiarni Le Chat. Świadkowie twierdzą, że pogawędka pisarzy trwała do momentu, kiedy jeden z nich zauważył mysz wychodzącą z dziury w podłodze. Obaj natychmiast rzucili się w pogoń za gryzoniem, przewracając stoły i ludzi. Po kilkunastu minutach kawiarnia została zdemolowana. A pisarze? Wylegiwali się na podłodze, mrucząc i oblizując pyszczki.

Czytaj również:

Gry i zabawy z kotem Gry i zabawy z kotem
i
"Kot i kociaki", autor nieznany, ok. 1872-1883 r., National Gallery of Art (domena publiczna)
Rozmaitości

Gry i zabawy z kotem

Wszystko Będzie Dobrze

Na kocią łapę

Gracze łączą się w pary i nie wziąwszy ślubu, próbują razem usiąść na łapie jakiegoś kota. Wygrywa para, która zostanie najmniej podrapana.

Kocia muzyka

Gracze rozchodzą się po Polsce i nagrywają płyty z gatunku field recording: dźwięki zboża poruszanego przez wiatr, skrzypienie desek i – przede wszystkim – przeróżne odgłosy kotów. Wygrywa gracz, którego płyta będzie miała ponad pięć odsłuchań w muzycznych serwisach streamingowych.

Czytaj dalej