Kot w Czapce
Wrocławski kot, który zawsze nosił wełnianą niebieską czapkę. Jak sam twierdził, w zimie grzała mu ona uszy, a w lecie chodziło już tylko o styl. Niestety, w roku 2007 kot ukradł kawałek ryby z kuchni wrocławianki Anny M. i stało się tak jak w przysłowiu „na złodzieju czapka gore” – słynne nakrycie głowy spłonęło. Wrocławianie ufundowali kotu inną czapkę, ale obrażony czworonóg nie chciał jej nosić.
Kot w Smokingu
Duński kot powszechnie uznany za najelegantszego na świecie był częstym gościem na rautach w ambasadach i na dworach królewskich całej Europy. Kochali go kopenhascy hrabiowie, księżne i bogaci mieszczanie, przywoływano go także, chcąc wskazać wzór wykwintnego ubioru. Jego dobra passa zakończyła się, gdy odkryto, że wcale nie nosi smokingu – po prostu jest czarnym kotem z białymi łatkami na klatce piersiowej. Koci oszust został wydalony z Kopenhagi. Resztę życia spędził w nędzy i zapomnieniu w miasteczku Ebsjergborg.
Kot w Spodniach
Włoski kot znany z tego, że wszędzie chodził w spodniach. W Rzymie nazywano go Gato Pantaloni (z włoskiego: gato – kot, pantaloni – spodnie). Często kłócił się z wybranką serca, kotką Giuseppiną, i w dość patriarchalnym tonie pomiaukiwał: „To ja noszę spodnie w tym domu!”.
Kot w Kaszkiecie
Symbol warszawskich cwaniaków, w latach 50. znany był z zuchwałych rozbojów, zakłócania porządku i pięknego kaszkietu. Kres wybrykom Kota w Kaszkiecie położył tytułowy Zły – bohater powieści Leopolda Tyrmanda, zaprzysięgły wróg warszawskiej drobnej bandyterki. Szykując się do rozprawy z kotem chuliganem, przezorny Zły zabrał ze sobą odkurzacz. Uruchomił go w odpowiednim momencie – jak wiadomo, koty panicznie boją się dźwięku tego urządzenia, więc pręgowany łobuz zbiegł z miejsca spotkania, gubiąc po drodze kaszkiet. Był to koniec jego przestępczej kariery.
Kot w Sutannie
Tytułowa postać sequela znanego serialu Detektyw w sutannie. Tym razem głównym bohaterem miał być kot, który łączy posługę kapłańską z pracą detektywa. Niestety, na planie serialu aktor ciągle wymykał się na drzemki, miauczał po komendzie „Cisza na planie!” i przerywał sceny, rzucając się na okablowanie kamery. Prace nad serialem zarzucono po pierwszym sezonie.