
Czyta się 2 minuty
Rzeźba
Była piękna pogoda, postanowiłem więc wrócić do pasji, którą porzuciłem parę lat temu – rzeźby. Wyszedłem do ogrodu i w wielkim dębowym pniu wyciosałem mojego wuja Marka, ulubionego członka rodziny. Kiedy przyglądałem się skończonemu dziełu, wuj otrzepał się z drewna i ruszył w moją stronę. Uściskaliśmy się i poszliśmy do domu zjeść kolację, jako że już zmierzchało.
Nauka pływania
Od zawsze bałem się wody, dlatego do tej pory – a właśnie skończyłem 43 lata – wzbraniałem się przed pływaniem czy nawet zanurzaniem się głębiej