Przywykliśmy do myśli, że to my jesteśmy najwyższym stadium ewolucji. Dyskusję z tym dogmatem zainicjowała czeska badaczka Emilia Dohabyzka na łamach artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze „Nature”. Biolożka zwróciła uwagę na to, że pod względem ogólnego poziomu życia Homo sapiens od pewnego czasu został prześcignięty przez inny gatunek ssaków. Wszystko dlatego, że jeśli chodzi o problem pracy, opieki zdrowotnej czy pożywienia, ludzie wkładają w to ogromne ilości energii.
Prof. Dohabyzka precyzuje wreszcie, który gatunek według niej znajduje się na czele – otóż jest nim pies domowy, na co wskazują: punktualnie pojawiająca się karma, na którą nie musi pracować; dach nad głową, którego nie musi budować; wysoki poziom usług medycznych przy jednoczesnym niestudiowaniu medycyny; ogromne ilości wolnego czasu poświęconego na zabawę, sen, poznawanie bądź kontemplację świata.
Czeska naukowczyni na koniec swojego sensacyjnego artykułu zwraca również uwagę na pewną, jej zdaniem dającą do myślenia, ciekawostkę językową – poleca przeczytać od tyłu angielskie słowo dog.