Sposoby na nieszczęśliwą miłość Sposoby na nieszczęśliwą miłość
i
„Głowa młodej kobiety”, Jean-Baptiste Greuze, ok. 1780 r./MET (domena publiczna)
Rozmaitości

Sposoby na nieszczęśliwą miłość

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 1 minutę

Miłość szczęśliwa jest nudna i przewidywalna. Czas na przygodę życia – miłość nieszczęśliwą! Jak to zrobić? Oto kilka sprawdzonych metod.

Na Lalkę – ludzie zakochani szczęś­liwie często dobierają się w pary według przynależności gatunkowej, tzn. zakochują się w innym człowieku. Nie popełniajcie tego błędu. Na obiekt swojej miłości proponujemy obrać jakiś przedmiot, świetnie sprawdzają się zabawki dziecięce. Mimo prezentów, westchnień i listów nasza miłość nigdy nie zostanie odwzajemniona.

Na Pustelnię parmeńską – metoda ryzykowna, wymaga bowiem w pierwszym kroku miłości szczęśliwej. Jeśli osiąg­­nęliśmy już ten banalny etap, popełniamy szybko jakieś głupstwo – bijatyka, kradzież, wandalizm – i uciekamy na południe. Tam zaszywamy się w wysokiej wieży (których na południu pełno). Porada: im wyższa wieża, tym większe nasze nieszczęście.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Na Wertera – fingujemy samobójstwo i wyjeżdżamy na wakacje. Na biurku w mieszkaniu zostawiamy pożegnalny list, w którym wyznajemy, że nieszczęśliwie kochamy … (tu trzeba wstawić przypadko­we imię i nazwisko, które nikomu nic nie powie). Dla efektu pod biurko rzucamy jakieś truchło. Wakacje spędzamy miło.

Na Julię – marzymy o miłości, cierpimy, po czym zasypiamy na bardzo długo, aż wszyscy, których moglibyśmy pokochać, przestaną w ten czy inny sposób istnieć (katastrofa klimatyczna, wypalenie się Słońca, nuklearna zagłada). Potem budzimy się zupełnie nieszczęśliwi.

Na Humberta Humberta – zmieniamy swoje nazwisko oraz imię na jakieś głupie, śmieszne i niewiarygodnie brzmiące. Zalecamy się do kogokolwiek – bez obawy, nazywając się tak idiotycznie, nie mamy szans u nikogo.

Na Alcybiadesa – zakochujemy się w najbrzydszym chłopaku/najbrzydszej dziewczynie z klasy. Wpadamy do niego/do niej z wizytą o nieodpowiedniej porze, na kompletnym rauszu. Coś bełkoczemy, robimy dużo hałasu i zamieszania. Wychodzimy nad ranem. Sprawa załatwiona.

 

Czytaj również:

Psychotest: Czy jesteś zakochany/a? Psychotest: Czy jesteś zakochany/a?
i
„Enigma”, Henri Jules Ferdinand Bellery–Desfontaine, 1898 r./MET (domena publiczna)
Rozmaitości

Psychotest: Czy jesteś zakochany/a?

Wszystko Będzie Dobrze

1. Dostajesz powołanie do wojska – jutro masz się udać na pierwszą linię frontu. Jak reagujesz?

a) Wyciągasz z szafy mundur i paradujesz w nim przed lustrem, robiąc groźne i wzniosłe miny. Wyglądasz świetnie!

b) Dzwonisz na dworzec, żeby zarezerwować na peronie miejsce na jutrzejsze pożegnanie z ukochaną/ukochanym, zamawiasz zespół grający romantyczną muzykę w tle, dmuchawy do powiewów wiatru targających włosy; czekasz, aż zacznie zachodzić słońce albo spadnie deszcz.

Czytaj dalej