ONA: Co robimy dziś wieczór?
ON: Wiesz, że chętnie bym posiedział w domu.
ONA: I co będziemy robić?
ON: Nastawimy radio, będziemy rozwiązywać krzyżówki… Zrobimy sobie taki rodzinny wieczór.
ONA: Doskonale. Bardzo lubię rodzinny wieczór. (Nastawia radio).
GŁOŚNIK: Tak więc w krótkim czasie będziemy mieli 24 króliki i 8 kóz. Jeśli będziemy kontynuować racjonalną hodowlę, to w następnym etapie osiągniemy 83 króliki i 24 kozy. Niewątpliwie będzie to dla nas zachętą do dalszej racjonalnej hodowli tych miłych i pożytecznych zwierząt. Postępując w dalszym ciągu tak samo, dojdziemy w krótkim czasie do 134 królików i 53 kóz.
ON: Coś ty za bzdury nastawiła? (Zamyka radio).
ONA: To nie są żadne bzdury, tylko pogadanka o racjonalnej hodowli kóz i królików. Daj posłuchać.
ON: Czekaj bo mam tu ciekawą krzyżówkę. Jaki może być olej jadalny?
ONA: Rycyna.
ON: R-y-c-y-n-a… Nie włazi. Ma być pięć liter.
ONA: Masło.
ON: Masło to nie olej.
ONA: A jak się rozpuści?
ON: Głupstwa gadasz.
ONA: Tak uważasz? (Nastawia radio).
GŁOŚNIK: …568 królików i 124 kozy. Nie ustajemy jednak w racjonalnej hodowli i zanim się obejrzymy, posiadamy jut 833 króliki i 182 kozy.
ON: (Zamyka radio). Coś ty się przyczepiła do tych królików? Chcesz hodować 833 króliki w naszym pokoju z kuchnią?
ONA: Chcę, czy nie chcę, co to ciebie obchodzi. Mówisz, że jestem głupia, to się kształcę, żebym była mądra.
ON: Daj mi lepiej część ciała, żeby się kończyła na „a”.
ONA: Palca.
ON: Przecież nie mówi się „palca”, tylko „palec”.
ONA: Dlaczego. Mówi się na przykład „nie ma palca”. A nie „nie ma palec”.
ON: Ale słowo jest „palec”, a nie „palca”.
ONA: Mówisz przecież, że ma być na „a”. Więc nie „palec”, tylko „palca”.
ON: To już innych części ciała nie znasz, żeby się kończyły na „a”? A szyja, to nie część ciała? A noga? Ręka? A głowa, to nie część ciała?
ONA: A palec nie?
ON: Ale nie na „a”!
ONA: To też mówię — palca. Ale jeżeli masz się złościć, to mogę ci nie pomagać. Sam sobie rozwiązuj. (Nastawia radio).
GŁOŚNIK: Pomyślmy tylko, cóż to za przyjemność mieć około siebie 1235 królików i 272 kozy. Ale na tym nie poprzestajemy. Już w następnym etapie…
ON: (Zamyka radio). Choroba
ONA: Przestań kląć.
ON: Któż znowu kinie? Choroba na trzy litery.
ONA: Zapalenie mózgu.
ON: Na trzy litery?
ONA: O, nie! Zaraz ci powiem… Z-a-p-a-l-e-n-i-e m-ó-z-g-u… 14 liter. Na pewno.
ON: Więc po co mówisz?
ONA: Chciałeś chorobę.
ON: Ale na trzy litery.
ONA: Nie ma choroby na trzy litery.
ON: A rak?
ONA: Jak sam wiesz wszystko najlepiej, to po co się pytasz? Ale postaram się wykształcić, to będę taka mądra, jak ty. (Nastawia radio).
GŁOŚNIK: …ile uroku nabierze nasze maleńkie gospodarstwo, zaludnione przez 2845 królików i 454 kozy, przez nas powołane do życia.
ON: (Zamyka radio). Rzeka w Turcji wspak.
ONA: Meczet.
ON: To przecież świątynia!
ONA: No to cerkiew.
ON: W Turcji!
ONA: Toż mówię, że meczet.
ON: Ale rzeka!
ONA: Missisipi.
ON: Co ty pleciesz?
ONA: Może i plotę. A jak już wiesz, że plotę, to nie przeszkadzaj mi się kształcić. To nie będę plotła. (Nastawia radio).
GŁOŚNIK: Ale też sowicie za te trudy będziemy wynagrodzeni, kiedy obudzimy się rano, otoczeni gronem 4648 królików i 1222 kóz.
ON: (Zamyka radio). Roślina z rodziny psiankowatych na 1222 litery. Tfu, co ja gadam? Hopsa można dostać przez to twoje radio!
ONA: Daj mi słuchać! (Nastawia radio).
GŁOŚNIK: I czyż życie nie wyda się nam jaśniejsze, kiedy do stóp naszych tulić się będzie 7605 królików i 3482 kozy? Ale na tym nie poprzestajemy…
ON: (Zamyka radio): Jeszcze jedna koza, a zdemoluję radio!
ONA: Jeszcze jeden członek dynastii Fu-Fu na 16 liter z „K“ w środku, a podrę to pismo!
ON: (demoluje radio).
ONA: (drze gazetę).
ON: A mieliśmy spędzić rodzinny wieczór.
ONA: Słusznie.
ON: (zasiada do strzępków gazety).
ONA: (nastawia szczątki radia).
ON: Ryba… parzystokopytna… z XVII wieku wspak.
GŁOŚNIK: …do liczby fs ks ts prr trr królików i fliiuuu pilił ta ta tadziestu chsz psz kóz.
Tekst pochodzi z numeru 115/1947 r., (pisownia oryginalna), a możecie Państwo przeczytać go w naszym cyfrowym archiwum.