Uwaga! Komunikat do śniących o pałacu
Rozmaitości

Uwaga! Komunikat do śniących o pałacu

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 2 minuty

Nigdy nie wiadomo, czy zagadka któregoś z naszych snów nie znalazła rozwiązania w głowie innego śniącego. Mam nadzieję, że ta notatka pomoże każdemu, kto miał sen o fantastycznym pałacu.

Bibliotekarz Jorge Luis Borges w eseju Sen Coleridge’a dokonał oszałamiającego odkrycia: w 1797 r.­angielskiemu poecie przyśnił się poemat o pałacu Kubiłaj-chana; po przebudzeniu udało mu się zanotować fragment tego utworu, któremu nadał tytuł Chan Kubiłaj. Coleridge nie mógł wiedzieć – bo dopiero w 1836 r.ukazał się przekład fragmentów ­Kompendium historii Raszida ad-Dina, które stanowiły pierwsze zachodnie źródło tej anegdoty – że pięć stuleci wcześniej ów mongolski cesarz zbudował swój pałac według planu, który mu się… przyśnił.

W XIII w. cesarzowi przyśni się pałac, który następnie zbudowano; w XVIII w. poeta wyśnił poemat o pałacu cesarza, nic nie wiedząc o śnie władcy, czyli o tym, że jego pałac też pochodził ze snu.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Wygląda więc na to, że ten niepojęty obiekt śni się komuś co jakiś czas, zmuszając śniącego do wprowadzania go w świat jawy – cesarz dysponował środkami, by użyć cegły i marmuru; poeta nie dysponował takimi środkami, ale posiadał talent do metafor.

Pomyślmy teraz o tych wszystkich, których dniami i nocami nie zainteresowali się kronikarze czy historycy, a którym mógł przyśnić się ten sam pałac. Albo o tych wszystkich, którzy nigdy nie słyszeli o Kubiłaj-chanie albo o Coleridge’u.

Byłoby wielką stratą, gdyby kolejne elementy tej układanki przepadły, dlatego jeśli kiedyś komukolwiek z czytelników przyśnił się sen o niezwykle oddziałującym budynku, proszę porównać swoją wizję z wizjami cesarza i poety. Być może komuś uda się rozwikłać tajemnicę tego obiektu.
 

Czytaj również:

Śpijcie dobrze
i
„Sen", Pierre Puvis de Chavannes, 1867–70 / Metropolitan Museum of Art
Promienne zdrowie

Śpijcie dobrze

Milena Rachid Chehab

Osiem godzin nieprzerwanego snu w pościeli i na wygodnym materacu to bardzo młody wynalazek. Walcząc z zimową sennością, sprawdźcie, jak radzili się wysypiać nasi przodkowie, co na ten temat sądzą mieszkańcy Namibii i Boliwii, a co trenerzy snu.

“Wielu Europejczyków nie używa wierzchniego prześcieradła, na prześcieradle tylko śpi, a przykrywa się pikowaną kapą lub kołdrą (kołdra ma swoją poszewkę, którą można zdjąć i uprać tak jak prześcieradła)” – te nieznane lądy odkrywał przed swoimi amerykańskimi czytelnikami tygodnik „Time” zaledwie rok temu. Brzmi w sposób równie oczywisty, jak fakt, że ludzkim organizmem steruje zegar biologiczny? No cóż, gdyby to było takie oczywiste, trzech amerykańskich naukowców nie dostałoby ostatnio za to odkrycie Nagrody Nobla. Ale jeszcze w latach 80. nic nie było oczywiste. Co prawda naukowcy już od XVIII w. dowodzili, że liście mimozy otwierają się rano i zamykają na noc (nawet gdy roślina była schowana przed światłem), a w połowie XX w. zidentyfikowano gen sterujący rytmem dobowym u muszki owocówki, ale dopiero Jeffrey Hall, Michael Rosbash i Michael­­­ Young na tyle wnikliwie przyjrzeli się temu genowi, a potem jeszcze dwóm kolejnym (nie tylko u muszek owocówek, ale też u ludzi), by stwierdzić, że produkowane przez nie białka wchodzą ze sobą w pewnego rodzaju taniec. Łączą się lub nawzajem blokują dokładnie w rytmie 24-godzinnym – w tym samym, w którym w naszych organizmach tańczą (sterowane szyszynką regulowaną przez dopływ światła) kortyzol i melatonina zarządzające procesami budzenia się i zasypiania.

Czytaj dalej