W miasteczku – George Eliot W miasteczku – George Eliot
i
il. Joanna Grochocka
Rozmaitości

W miasteczku – George Eliot

Joanna Grochocka
Czyta się 1 minutę

„Wydawało się, iż pan Casaubon nie jest nawet świadom tego, że istnieją banały. Nigdy też nie próbował częstować nikogo frazesami typowymi dla różnych zażywnych panów, które smakują jak nieświeży tort weselny ciągnący za sobą stęchły zapach kredensu”.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

ilustracja: Joanna Grochocka

George Eliot, Miasteczko Middlemarch, tłum. Anna Przedpełska-Trzeciakowska, wyd. Aleksandria, 2025

Czytaj również:

Sztuka zauważania Sztuka zauważania
i
ilustracja: Natka Bimer
Marzenia o lepszym świecie

Sztuka zauważania

Anna Tsing

W epoce antropocenu prawdziwa nadzieja może tkwić nie w wielkich narracjach, lecz w nieoczywistych, wielogatunkowych formach współistnienia. Prezentujemy fragment eseju Grzyb u kresu świata wybitnej antropolożki.

W 1908 i 1909 roku dwóch przedsiębiorców z branży kolejowej rozpoczęło wyścig w układaniu torów wzdłuż rzeki Deschutes w Orego­nie. Każdy z nich chciał jako pierwszy stworzyć połączenie kolejowe między strzelistymi sosnami żółtymi górującymi nad krajobrazem wschodniej części Gór Kaskadowych a składem drewna w Portland. W 191o roku dreszczyk rywalizacji ustąpił miejsca umowie o współpracy. Kłody sosen z regionu zalewały dalekie rynki. Tartaki przyciągały nowych osadników. Miasta wyrastały jak grzyby po deszczu wraz z napływem pracowników tartaków. Do 193o roku Oregon stał się największym krajowym producentem drewna.

Czytaj dalej