Rozradowana kobieta w letniej sukience tanecznym krokiem idzie chodnikiem. Czasem, nie przystając nawet, olbrzymim tropikalnym kwiatem wybija szybę któregoś z zaparkowanych przy krawężniku samochodów.
O szalonej bohaterce naszej zagadki przeczytacie klikając przycisk pod zdjęciem.
Ever Is Over All to instalacja wideo szwajcarskiej artystki Pipilotti Rist, zaprezentowana po raz pierwszy i wyróżniona na weneckim Biennale Sztuki w 1997 r.
Film, odtwarzany w zapętleniu przy akompaniamencie melancholijnej melodii, składa się z dwóch kontrastujących planów, które wyświetlane są w zwolnionym tempie na sąsiednich, prostopadłych ścianach.
Obraz po prawej stronie przedstawia pole trytom groniastych – jasnoczerwonych tropikalnych kwiatów o długich łodygach; rośliny filmowane są w zbliżeniu kamerą „z ręki”. Po lewej zaś widać kroczącą tanecznym krokiem, uśmiechniętą młodą kobietę, ubraną w jasnoniebieską sukienkę i błyszczące czerwone buty. To Pipilotti we własnej osobie. Idzie chodnikiem wzdłuż szpaleru samochodów. Niespodziewanie unosi coś, co wydaje się jednym z kwiatów z sąsiedniej projekcji i, w przypływie niewytłumaczalnego uniesienia, rozbija nim szybę najbliżej zaparkowanego auta. Z każdym radosnym uderzeniem „kwiatu” dziewczyna nabiera rozpędu. W pewnym momencie w kadrze pojawia się policjantka – można by się spodziewać, że ukarze chuligankę. Lecz funkcjonariuszka jedynie salutuje i obdarza Pipilotti życzliwym, aprobującym uśmiechem – wprowadzając dozę komizmu w tę anarchistyczną scenę.
Pipilotti Rist od początku swojej artystycznej drogi stara się umieszczać w swoich projektach wiele warstw znaczeniowych, tak by widzowi dać jak najszersze pole interpretacji jej zamysłów – to jej styl. Korzysta z bogatych zasobów kultury współczesnej: poczynając od bajkowych opowieści, a na kulturze wysokiej kończąc. W jej pracach zawsze żywy jest duch kobiecej seksualności, emancypacji i feminizmu. Wszystkie te wątki zgrabnie miesza z wytworami swojej wyobraźni i nasyca bogatą, wyrazistą kolorystyką. Powstałe w ten sposób kalejdoskopowe projekcje tchną wyrafinowanym poczuciem humoru.
W Ever Is Over All Rist subtelnie nawiązuje do postaci Dorotki z Kansas, ubierając się w jej rubinowe pantofelki – w ten sposób oddaje hołd kulturze popularnej. Pseudonim artystki również jest takim hołdem, tym razem złożonym bohaterce powieści Astrid Lindgren.
Fikcyjny świat skontrastowany z rzeczywistością jest ważnym tematem w twórczości Pipilotti. Artystka lubi przedstawiać przewrotne połączenia – akty agresji i unicestwienia transformuje w zachowania życzliwe i twórcze. Kombinacja cudowności i koszmaru nierzadko przeważa u niej nad logiką i zdrowym rozsądkiem.
Ever Is Over All to żywiołowe feministyczne wezwanie do broni – psotna bohaterka dzierżąca magiczny, kwitnący falliczny kwiat radośnie wymierza precyzyjne ciosy autorytetom i skostniałemu, bogatemu społeczeństwu. Elegancka, beztroska, emanuje pewnością siebie i wewnętrzną determinacją.
Kto miał szczęście widzieć projekcję Ever Is Over All w galerii, w pełnej skali, ten wie, że film zaraża widza szaleństwem bohaterki, pozostawiając uczucie wyzwolenia i radości.
Ze względu na atmosferę i charakterystyczną ścieżkę dźwiękową instalacja stała się ważnym punktem odniesienia we współczesnej kulturze – niemal 10 lat po jej powstaniu hołd złożyła jej Beyoncé w teledysku do utworu Hold Up, co dało piosence moc kobiecego manifestu.