Zagraj to jeszcze raz, Sam Zagraj to jeszcze raz, Sam
i
Camp Nou w Barcelonie, Hiszpania, zdjęcie: Alessio Patron/Unsplash
Rozmaitości

Zagraj to jeszcze raz, Sam

Piotr Żelazny
Czyta się 9 minut

Jeśli jesteś prawdziwym kibicem, powinieneś je znać i umieć na wyrywki o nich opowiadać, nawet obudzony środku nocy. Jeśli kibicem nie jesteś, a futbol nie kojarzy ci się z niczym (a przynajmniej z niczym przyjemnym), po obejrzeniu tych meczów pokochasz ten sport. Oto pięć najważniejszych i najlepszych meczów piłkarskich, które każdy powinien zobaczyć.

To ostatnie chwile, by oglądać sport z odtworzenia. W większości europejskich krajów trwają przygotowania do odmrażania sportu, a w Niemczech piłkarska liga nawet już wznowiła rozgrywki. Na razie bez udziału kibiców, z całą masą obwarowań i obostrzeń (piłkarzom nie wolno przybijać „piątek” po strzelonych golach, a rezerwowi siedzą w maseczkach na trybunach). Więc nawet ci, którzy stęsknili się niemiłosiernie za sportem w czasach społecznej izolacji i lockdownu, oglądają jednak te mecze z poczuciem, że dostają produkt wybrakowany. Tymczasem opisanym poniżej spotkaniom nie brakuje absolutnie niczego.

1. RFN – Włochy 3:4 (po dogrywce); półfinał mistrzostw świata 1970

Wpisując w Google’a hasło „mecz stulecia”, zostajemy przekierowani na wiele stron opowiadających o tym właśnie spotkaniu. Na stadionie, na którym zostało rozegrane – Azteca w stolicy

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Trener ze stadionu Babel Trener ze stadionu Babel
i
zdjęcie: Jean Catuffe/Getty Images
Wiedza i niewiedza

Trener ze stadionu Babel

Michał Okoński

Próbuje wymyślić piłkę na nowo. Nie wziął tylko pod uwagę, że mają w nią grać ludzie, nie roboty.

Wszechświat (który inni nazywają Biblioteką) składa się z nieokreś­lonej, i być może nieskończonej, liczby sześciobocznych galerii” – brzmi początek Biblioteki Babel. U Borgesa każdej ze ścian każdego sześcioboku odpowiada pięć szaf (ostatni bok przylega do sieni), w każdej szafie mieszczą się 32 książki znormalizowanego formatu, każda książka liczy 410 stron, każda strona 40 wierszy itd. Gdybyśmy próbowali wyobrazić sobie funkcjonowanie mózgu Marcela Bielsy, mogłoby to być boisko podzielone na trójkąty, których wierzchołki są wyznaczane przez nieustająco zmieniających pozycję zawodników. Jego trenerski projekt jest bowiem równie niemożliwy do zrealizowania jak wizja autora Fikcji.

Czytaj dalej