Aloha, Ka`iulani! Aloha, Ka`iulani!
i
Księżniczka Kaʻiulani w 1893 r., zdjęcie: E. Chickering, źródło: zbiory archiwalnych zdjęć i pocztówek Biblioteki Kongresu
Ziemia

Aloha, Ka`iulani!

Aleksandra Kozłowska
Czyta się 11 minut

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, w pięknym pałacu wśród kwiatów i pawi mieszkała sobie księżniczka… Tak mogłaby się zaczynać baśń o egzotycznej Ka`iulani. Ale po pierwsze, wcale nie było to tak dawno, bo pod koniec XIX w., po drugie – życie hawajskiej następczyni tronu dalekie było od bajki. A jeśli już miało z nią coś wspólnego, to z taką pełną mrocznych czarów, podstępnych ludzi, śmierci i bez szczęśliwego zakończenia. Tak jakby zła wróżka stojąca obok swych dobrych sióstr przy kołysce malutkiej Ka`iulani rzuciła najmocniejsze ze wszystkich zaklęcie – zaklęcie nie do odwrócenia.

Wiktoria Kawekiu Lunalilo Kalaninuiahilapalapa Ka`iulani Cleghorn przychodzi na świat 16 października 1875 r. w Honolulu. Jej matka, księżniczka Miriam Kapili Likelike, była młodszą siostrą króla Hawajów Dawida Kalakaua i ostatniej królowej wysp Lydii Lili`uokalani. Ojciec, Archibald S. Cleghorn, Szkot, który dzieciństwo spędził w Nowej Zelandii, a na Hawaje przybył jako nastolatek, był o wiele bardziej pospolitego pochodzenia. Jego dziadek pracował jako sklepikarz, a gdy zmarł, interes przejął i rozwinął zaradny wnuk. Zanim Archibald wżenił się w królewski ród, miał trzy córki z pierwszego małżeństwa; najmłodsza z nich, Annie, była ukochaną przyrodnią siostrą Ka`iulani.

W rodzinnym kraju Cleghorn nie miałby

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Aloha! Aloha!
i
ilustracja: Natka Bimer
Pogoda ducha

Aloha!

Leslie Turnbull

Starodawna hawajska filozofia, która zmieni twoje życie i uczyni świat lepszym miejscem.

Świat wydaje się ostatnio przygnębiający, prawda? Bliski Wschód się wali, na Zachodzie szaleje ksenofobia. Chciwość, terroryzm, zmiany klimatu, przerażające wirusy, wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku – wszystko to sprawia, że człowiek chciałby się schować pod kołdrą i nie wychodzić z łóżka. No cóż, mogę tylko powiedzieć: aloha.

Czytaj dalej