Bez planu i pod prąd Bez planu i pod prąd
i
Katsushika Hokusai, „Views of Mount Fuji”, domena publiczna via Wikimedia Commons
Ziemia

Bez planu i pod prąd

Szymon Drobniak
Czyta się 14 minut

Nawet w najbardziej turystycznych miejscach można podróżować tak, by poczuć pradawnego ducha eksploracji i przygody. Czasami wystarczy tylko skręcić w pustą uliczkę.

Rozglądam się w poszukiwaniu znajomych twarzy moich współtowarzyszy. Z trudem trzymam fason – mój układ nerwowy dawno już osiągnął punkt, w którym bodźce po prostu przelatują przeze mnie, nie dotykając po drodze żadnej piękniejszej myśli. Zresztą w tym momencie niewiele chcę rejestrować i zapamiętywać. Tkwię w jednolitej, mozolnie pełznącej pod górę masie. Nie ma mowy, żebym mógł stanąć w miejscu i poczekać – mieniący się wszystkimi kolorami jęzor owej dziwnej substancji nieprzerwanie płynie w kierunku pagody Kiyomizu-dera Sanjunoto, ciasno wypełniając wąską ulicę. Przez chwilę przywodzi mi na myśl lodowiec, tyle że buntujący się przeciw grawitacji, upstrzony tysiącem nieustannie kręcących się głów i najeżony kolcami selfie sticków, bez wytchnienia kiwających się na wszystkie strony jak czułki niemrawego cielska sondujące zapach powietrza.

Dopiero co minęliśmy koronkową sylwetkę Hōkan-ji – innej, mroczniejszej i starszej pagody. Wraz z Kiyomizu-dera należą do obowiązkowego zestawu świątyń odwiedzanych przez turystów w Kioto. Ich sylwetki, niemal odseparowane od historycznego otoczenia, współcześ­nie stały się instagramowymi memami, powidokami oryginalnych zabytków istniejącymi w oczach wielu ludzi tylko jako kadry elektronicznych zdjęć. Kadry, które koniecznie trzeba mieć – jakby odhaczenie kolejnych dwóch punktów na japońskiej liście must-see było bezdyskusyjnym gwarantem powodzenia każdej wyprawy do Krainy Wschodzącego Słońca.

Zmierzam więc na wpół dobrowolnie ku&nbs

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Czas bezczynności Czas bezczynności
i
Albert Müller, „Landscape Rest Outdoors Rest Outdoors”, 1921 r. (domena publiczna)
Złap oddech

Czas bezczynności

Natalia Domagała

Myślenie o czasie rzadko nas odpręża, przeciwnie – niewiele rzeczy stresuje nas bardziej. Pisarka Jenny Odell przekonuje Natalię Domagałę, że czas najwyższy to zmienić!

Powinniśmy go maksymalnie wykorzystywać, oszczędzać i planować. Liczne książki o rozwoju dostarczają nam wskazówek, jak nim zarządzać. Czas. Wszyscy mamy go za mało i nieustannie odczuwamy jego presję. Wiemy dokładnie, jakie sposoby jego spędzania są wartościowe, a jakie nie. A co by się stało, gdybyśmy czasami pozwolili sobie nie robić nic?

Czytaj dalej