Bogactwo istnienia Bogactwo istnienia
i
„Autoportret z manatem”, Sunaura Taylor; zdjęcie dzięki uprzejmości artystki (wszelkie prawa zastrzeżone)
Marzenia o lepszym świecie

Bogactwo istnienia

Sunaura Taylor
Czyta się 16 minut

Każde życie ma pełnię i sens, za to zupełnie pozbawiony sensu jest podział na lepszych i gorszych. Odmawianie zwierzętom i osobom z niepełnosprawnością pełnej godności i wartości zubaża także nas samych.

Badacze niepełnosprawności i aktywistki wzywają do znalezienia nowych sposobów wartościowania życia – takich, których nie będą wyznaczały określone zdolności fizyczne i intelektualne. Teoria niepełnosprawności zakłada, że to nie inteligencja, racjonalność, zręczność, fizyczna niezależność czy dwunoż­ność nadają nam godność i wartość. Wiele osób zajmujących się niepełnosprawnością uważa, że powinno się przyjąć, iż życie jest warte przeżycia bez względu na to, czy ma się zespół Downa, porażenie mózgowe, głęboką niepełnosprawność intelektualną, tetraplegię, autyzm czy artrogrypozę jak ja.

Nie jest to banalna deklaracja dumy ani domaganie się uznania świętości ludzkiego życia; chodzi raczej o to, że widzimy, ilu rzeczy, które osoby z niepełnosprawnością mają do zaoferowania społeczeństwu, kultura inwestująca w określone formy cielesności i sposoby działania nie docenia, ile z nich uważa za szkodliwe.

Uzasadnienia dominacji człowieka nad zwierzętami niemal zawsze opierają się na zestawieniu cech i zdolności ludzi i zwierząt. My, ludzie, jesteśmy gatunkiem obdarzonym językiem i rozumem, odczuwamy złożone emocje, mamy dwie nogi i przeciwstawne kciuki. Zwierzętom tego wszystkiego brakuje, dlatego nie obejmuje ich nasza moralna odpowiedzialność – możemy nad nimi panować i je wykorzystywać. Tylko czy deprecjonowanie zwierząt ze względu na brak lub posiadanie określonych zdolności nie jest ableizmem [ableizm to uprzedzenie wobec osób z niepełnosprawnościami, mogące prowadzić do rozmaitych form dyskryminacji – przyp. red.]?

Wspomniane wyżej argumenty zależą od założeń dotyczących pełnosprawnego ludzkiego ucieleśnienia i neurotypowej inteligencji. Określenie „neurotypowy”, które pochodzi ze środowiska osób ze spektrum autyzmu i neuroróżnorodnych, odnosi się do jednostek lub cech postrzeganych jako poznawczo normatywne i typowe dla danego gatunku. Autystyczny badacz i rzecznik praw zwierząt Daniel Salomon pisze: „Neurotypizm przyznaje pierwszeństwo procesom poznawczym charakterystycznym dla osób z neurotypową (nieautystyczną) strukturą mózgu, traktując – czasami nie wprost – inne formy poznania, naturalne na przykład dla autystów czy zwierząt pozaludzkich, jako gorsze”.

Neurotypizm jest postacią ableizmu i przyjęcie tej koncepcji pomoże

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

W koło to samo! W koło to samo!
i
Nina Torr, „Czas”, 2019 r.
Promienne zdrowie

W koło to samo!

Ravi Shankar

Tylko pozornie upływ czasu wiąże się z bezustannym postępem. W gruncie rzeczy najważniejsze prawdy od wieków pozostają niezmienne.

Teoria ewolucji często przedstawia czas liniowo. Uważa się, że od epoki kamiennej człowiek udoskonalał się coraz bardziej i ten pierwotny prymitywny barbarzyńca z czasem się ucywilizował, nabył kultury, ogłady, stał się kimś lepszym. Dla mnie to bardzo krótkowzroczne wnioskowanie, bo przecież także przed epoką kamienną ludzie byli bardzo inteligentni. W całym biegu dziejów natura bynajmniej nie pozbawiła żadnego pokolenia zdobyczy cywilizacji, kultury ani przywilejów subtelnego wykwintu, choć oczywiście czasem w mniejszym, a czasem w większym stopniu.

Czytaj dalej