Czarna legenda Hiszpanów
Wiedza i niewiedza

Czarna legenda Hiszpanów

Adam Węgłowski
Czyta się 5 minut

Hiszpańscy konkwistadorzy dopuścili się w Nowym Świecie niezliczonych okrucieństw. Z ich rąk zginęły miliony Indian – w walkach, w rzeziach, wskutek katorżniczej pracy i głodu. Dochodziły do tego jeszcze choroby przywleczone ze Starego Kontynentu, które zbierały straszliwe żniwo.

Jednym z najbardziej drastycznych przykładów okrucieństwa w Nowym Świecie były makabryczne pomysły Vasco Núñeza de Balboa (który notabene jako pierwszy Europejczyk zobaczył w 1513 r. Pacyfik z amerykańskiego wybrzeża, co zapewniło mu stałą obecność w podręcznikach). Używał on przeciw Indianom psów wytresowanych w mordowaniu. Rzucano im na pożarcie nawet dzieci. Zachowała się XVI-wieczna rycina pokazująca jak mastify Núñeza de Balboa rozrywają na strzępy tubylców

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Zrób z wroga wampira!
Wiedza i niewiedza

Zrób z wroga wampira!

Adam Węgłowski

Francuski arystokrata Gilles de Rais podczas wojny stuletniej walczył u boku Joanny d’Arc. Jemu do świętości było jednak daleko. Zaszywszy się w zamku, zaczął oddawać się okultyzmowi. Kto wie, może to nawet przykład natchnionej Dziewicy Orleańskiej zmotywował go do szukania kontaktów z siłami nadprzyrodzonymi? Sęk w tym, że w jego przypadku chodziło o czarną magię. Na dodatek zadarł z okolicznym duchowieństwem i porwał nawet pewnego księdza. To przesądziło o jego losie. Zarzucono mu herezję i morderstwa – w tym na tle seksualnym. Ofiarami de Raisa byli młodzi chłopcy, podstępnie zwabiani do jego zamczyska. Opisy zbrodni przerażały. Liczba ofiar zaś nigdy nie została jednoznacznie ustalona – może było ich nawet ponad 200. De Rais został osądzony i skazany. 26 października 1440 r. powieszono go, a następnie spalono.

Stał się synonimem seksualnego drapieżcy i seryjnego mordercy, nieomal wampira. Zapewne część opowieści o nim było przesadzonych, jednak na pewno nie można nazwać ich fake newsami. Chociaż pewna grupa okultystów chciała zrobić z Francuza tylko niewinnego „poszukiwacza wiedzy” i ofiarę fanatyzmu religijnego, historycy nie przyznali im racji. Inaczej jest w przypadku innego średniowiecznego możnowładcy, z którego za pomocą pamfletów i plotek zrobiono wampira. Nazywał się Wład Palownik i stał się pierwowzorem hrabiego Drakuli.

Czytaj dalej