Dał nam przykład Humboldt
i
Eduard Hildebrandt, „Alexander von Humboldt w swojej bibliotece”, 1856 r.
Ziemia

Dał nam przykład Humboldt

Mirosław Wlekły
Czyta się 17 minut

Raził się prądem i notował odczucia. Rzeki rozróżniał po ich smaku. Przyrodę badał z pasją, widząc w niej jedną potężną siłę. Wyrodny syn, naukowiec romantyk, któremu sławy zazdrościł Napoleon.

Różowe flamingi brodzą w płytkiej wodzie, po dnie suną żółte i niebieskie langusty, na palmach czerwienią się przedziwne kwiaty, a ryby i ptaki mają tyle barw, że przypominają tęczę. Natura bez przerwy pobudza zmysły, bo nawet w nocy deszcz meteorytów zostawia tysiące białych smug na niebie.

W takiej scenerii trudno być stoikiem – 29-letni Alexander Humboldt biega dookoła i nie może nadziwić się kolorom. Nawet jego zwykle opanowany towarzysz Aimé Bonpland obwieszcza, że jeśli te cuda się nie skończą, to oszaleje.

Humboldt jest wreszcie w swoim żywiole. Od dawna marzył o upale i tropikach. Ustępują dolegliwości nerwowe i gorączki, które dręczyły go w Europie. Czuje się tu szczęśliwszy niż kiedykolwiek dotąd. Nawet trzęsienie ziemi nie powstrzymuje go przed obserwacjami. Robi pomiary elektryczności, mierzy siły wstrząsów, zastanawia się, dlaczego przechodzą z północy na południe.

Humboldt z Bonplandem znajdują tak wiele przyrodniczych okazów, że nie mogą ich donieść do domu. Błyskawicznie zapełniają nimi kufry. Szybko kończą im się ryzy papieru, na których suszą rośliny.

W pełnym dziwów kontynencie Alexander dostrzega sporo analogii do świata, jaki znał wcześniej z Europy. Drzewa przypominają mu włoskie sosny. Oglądane z oddali pole kaktusów wygląda jak trawy na bagnach północnej Europy. Jaskinie takie same jak w niemieckiej Frankonii. A dolina wydaje się kopią angielskiego Derbyshire. Od pierwszych dni w Ameryce Południowej Humboldt ma „wrażenie całości”.

„Wszystko wydawało się w jakiś sposób ze sobą powiązane – i ta koncepcja miała kształtować jego zapatrywania na naturalny świat przez resztę życia” – pisze Andrea Wulf w wydanej w tym roku w Polsce biografii Humboldta Człowiek, który zrozumiał naturę.

Marzyciel

Na świat przychodzi 14 września 1769 r., miesiąc po Napoleonie Bonaparte, w zamożnej arystokratycznej rodzinie. Ojciec Alexandra jest szambelanem na pruskim dworze, ojcem chrzestnym zostaje przyszły król Fryderyk Wilhelm II.

Alexander ma trudności z nauką, za to interesuje się przyrodą, zbiera muszle i rośliny. Odkąd w ogrodzie botanicznym w Berlinie zobaczył palmy, myśli tylko o tym, by dotknąć ich w naturalnym środowisku. Czyta dzienniki kapitana Jamesa Cooka, marzy o podróżach.

Jego życiem rządzi jednak matka. Posyła 18-letniego

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Jak powstał Księżyc? Nowe pomysły dla ratowania teorii w tarapatach
i
Wschód księżyca, widok z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej; żródło: NASA
Kosmos

Jak powstał Księżyc? Nowe pomysły dla ratowania teorii w tarapatach

Rebecca Boyle

W podręcznikach czytamy, że Księżyc powstał, gdy w młodą Ziemię uderzył obiekt wielkości Marsa. Nowe dane każą jednak zakwestionować tę teorię, więc uczeni muszą szukać innych wyjaśnień.

13 grudnia 1972 roku astronauta Harrison Schmitt, członek misji Apollo 17, stanął przy księżycowym głazie na Mare Serenitas. „Ciągnie się za nim ślad w górę zbocza”, zawołał do dowódcy Eugene’a Cernana. Najwyraźniej głaz stoczył się w dół. Cernan podszedł, by zebrać próbki.

Czytaj dalej