
Każde drzewo ma do opowiedzenia ciekawą historię, tylko musimy wiedzieć, o co je zapytać. Lepsze poznanie przeszłości pomaga w budowaniu prognoz na przyszłość – przekonuje dr Ryszard Kaczka, dendrochronolog.
Urszula Kaczorowska: Mam drzewo przed domem, które bardzo mi przeszkadza i chcę je wyciąć. Jak mnie przekonasz, żeby tego nie robić?
Ryszard Kaczka: Drzewo ścina się tylko raz. Stracisz element krajobrazu, środowiska i kultury, który tam się rozwijał przez kilkanaście, kilkadziesiąt, kilkaset lat. Warto to również rozważyć w innej perspektywie: drzewa nie lubią samotności – stąd jest las. Jeśli wyjrzysz poza ogrodzenie i zobaczysz, co rośnie na działce sąsiada, wspólnie możecie odkryć ciekawą historię terenu, zmian zabudowy czy nawet klimatu. Drzewa są żywymi świadkami historii. Gatunki, które rosną w danym miejscu, układ zadrzewienia, wielkość i wiek drzew nie są przypadkiem, ale konsekwencją historii. Platany na przykład pomogły przetrwać londyńczykom wielki smog na przełomie XIX i XX w. Mają lepkie liście i korę, które zrzucają co roku, działały więc jak olbrzymi, naturalny filtr powietrza.
Gdzie w drzewie zapisują się informacje?
Właściwie wszędzie. Wielkość, kształt korony i pnia, kora, korzenie oraz same liście są bazą ciekawych informacji. Ale to, co najbardziej interesujące, kryje się w słojach rocznych, które są swoistym kodem kreskowym drzewa – dzięki nim wiemy nie tylko, ile lat ma drzewo, ale również jaka była historia jego życia. W przyrostach zapisana jest informacja o tym, co działo się z drzewem rok po roku – czy lato było szczególnie upalne i suche, czy zdarzyła się powódź albo przeszła lawina śnieżna.
Da się z nich odczytać, czy zmiana klimatu była naturalnym procesem na danym terenie, czy wywołał ją człowiek?
Drzewo,