
Była jesień 1925 r., gdy brytyjski archeolog Howard Carter, od trzech lat ewidencjonujący i wynoszący na powierzchnię zawartość odkrytego przez siebie grobowca Tutanchamona, wreszcie zajął się sarkofagiem faraona.
Otworzył trumny – włożone jedna w drugą jak matrioszki – i zobaczył mumię władcy. Ponoć już wtedy działała klątwa, umieszczona w miejscu pochówku Tutanchamona przez starożytnych Egipcjan. A przynajmniej nie żył już hrabia Carnarvon, sponsor badań Cartera w Egipcie. Umarł w 1923 r. w wyniku… infekcji rany po ukąszeniu komara.