Nadejście wiosny rozpoczyna aromatyczny sezon rozkoszowania się cebulą cygańską, zwaną też czosnkiem cygańskimlub niedźwiedzim.
Roślinę tę rozpropagowały podobno niedźwiedzie, a podpatrzyli je starożytni Germanie. Wybudzony z zimowego snu, głodny jak wilk niedźwiedź po tę przekąskę sięgał w pierwszej kolejności. Mądrze! W tej pięknej roślinie o smukłych liściach i osadzonych na długiej łodydze delikatnych białych kwiatach drzemie prawdziwa moc.
Czosnek jest bogaty w aktywne związki siarki, dzięki czemu zapobiega infekcjom wirusowym układu oddechowego oraz wspomaga ich leczenie. Zawarte w nim kwasy fenolowe ułatwiają odkrztuszanie. Ma silne działanie antynowotworowe, jako że wspomniane związki siarki to potężne antyutleniacze. Czosnek niedźwiedzi chroni nas przed działaniem wolnych rodników przyśpieszających proces starzenia – komu więc zależy na wiecznej młodości, powinien włączyć go na stałe do swojego pożywienia. Wpłynie to także na podwyższenie poziomu dobrego cholesterolu, a obniżenie tego, który dla nas dobry nie jest. Ponadto zmniejszy się prawdopodobieństwo chorób układu krwionośnego i obniży zbyt wysokie ciśnienie. Znajdziemy w nim również żelazo, które szczególnie teraz, po zimie, jest nam potrzebne dla wzmocnienia.
Palaczy (i nie tylko) może ucieszyć informacja, że cygańska cebula wspiera usuwanie toksyn z organizmu i wspomaga proces oczyszczania wątroby. Ma bowiem tę właściwość, że wiąże nikotynę i metale ciężkie w związki potem łatwiej usuwane z organizmu, który odtruty oznacza z kolei lepszą cerę, silniejsze włosy i zdrowe paznokcie. Być może właśnie na tym zależało niedźwiedziom.
Czosnek zbiera się, zanim zakwitnie: od pierwszych dni wiosny do mniej więcej połowy maja. Gdy pojawią się kwiaty, liście staną się łykowate i gorzkie, dla słabszego żołądka mogą być też trujące. Świeże liście (bo ten czosnek nie ma ząbków) można dodawać do sałatek, warto też je na parę tygodni wrzucić do oliwy z oliwek – otrzymamy wówczas ostrą, intensywnie czosnkową oliwę o nieco szczawiowych, kwaśnych nutach. Listki nadają się do kiszenia, można też przygotować z nich naprawdę wybitne pesto. Świeże liście mielemy w blenderze z oliwą i orzechami piniowymi (lub słonecznikiem), przekładamy do wyparzonych wcześniej słoików i zalewamy na koniec odrobiną oliwy, by pesto mogło przetrwać w lodówce wiele tygodni.
Są jednak dwa „ale”. Pierwsze: czosnek niedźwiedzi znajduje się na liście roślin chronionych. Nie należy zrywać go w lasach, można jednak hodować. Szczęściarze mogą trafić na czosnkowe poletka, które pojawiają się tam, gdzie hodowany w ogródku czosnek przedarł się na wolność. Takiej okazji nie można przegapić. Drugie: dotyczy naszego bezpieczeństwa – niewprawiony zbieracz możne pomylić czosnek niedźwiedzi z bardzo trującymi liśćmi konwalii, dlatego zachęcamy do pozyskiwania go ze sprawdzonych, legalnych miejsc lub własnych upraw.