Fałszerze z Cezarei Fałszerze z Cezarei
Wiedza i niewiedza

Fałszerze z Cezarei

Adam Węgłowski
Czyta się 6 minut

W początkach chrześcijaństwa wyznawcy nowej religii wielokrotnie padali ofiarami plotek i ówczesnych fake newsów. Cesarz Neron to właśnie ich oskarżył o wywołanie wielkiego pożaru Rzymu w roku 64, tym samym oddalając podejrzenia od siebie. „Schwytano więc naprzód tych, którzy tę wiarę publicznie wyznawali, potem na podstawie ich zeznań ogromne mnóstwo innych i udowodniono im nie tyle zbrodnię podpalenia, ile nienawiść ku rodzajowi ludzkiemu – opisywał efekty tej propagandy Tacyt (I–II w.) w Rocznikach. – Ginęli rozszarpywani przez psy

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Rzymska szkoła prawdy Rzymska szkoła prawdy
Wiedza i niewiedza

Rzymska szkoła prawdy

Adam Węgłowski

Starożytni Rzymianie byli w walce politycznej bezwzględni. Z lubością obrzucali rywali kalumniami.

Doświadczył tego na własnej skórze sam Juliusz Cezar. Wyciągnięto mu na przykład, że gdy przebywał w Azji Mniejszej na dworze zaprzyjaźnionego króla Bitynii Nikomedesa IV, zbytnio spoufalił się z tym władcą. Plotkowano, że obaj panowie żyli w konkubinacie, a Cezar odgrywał w nim rolę „materaca królewskiego” czy wręcz „królowej Bitynii”! Rzecz wielce kompromitująca, bo wedle ówczesnych reguł prawdziwy Rzymianin musiał zawsze dominować, także w łożu. Jeśli pozwoliłby się sprowadzić kochankowi do roli podrzędnej, dał się „zniewieścić” – jak wówczas mówiono – byłby politycznie skończony! Cezar jakoś sobie z tymi plotkami poradził.

Czytaj dalej