Mroczny zapach ziemi Mroczny zapach ziemi
i
Rudzik w Białowieży, zdjęcie: Frank Vassen/Flickr (CC BY 2.0)
Ziemia

Mroczny zapach ziemi

Michał Książek
Czyta się 6 minut

Kiedy człowiek zapuszcza się w puszczę, jego zmysły otwierają się na nowe bodźce. Na przykład na mulisty i bagienny zapach geosminy.

Tak, występ wyglądał na małą katastrofę. Jakby nagle jedna z całości ukryta w świecie eksplodowała w drobny mak. I wydawało się, że po tym zjawisko „rudzik” nie może już zaistnieć, ale on powtarzał i powtarzał to swoje „cje-cje” wraz z kaskadą nut, których nie odda żadna transkrypcja. Zadziwiające, że nikt się nie zatrzymywał, żeby rudzika słuchać, poza jednym jedynym człowiekiem. 

Za rudzikiem, przy drodze do Białowieży, stała tablica. Z jej treści wynikało, że lada krok zaczyna się rezerwat krajobrazowy i żeby nie trapić się martwym drewnem i rudymi kikutami, bo nie chodzi o krajobraz z płócien Szyszkina, ale ten pierwotny, kiedy polowali w puszczy Litwini. Poza tym rozgardiasz sprzyja ginącemu dzięciołowi

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Puszcza Augustowska  Puszcza Augustowska 
i
Puszcza augustowska, for. Lily M, Wikipedia Attribution ShareAlike 3.0
Ziemia

Puszcza Augustowska 

Michał Książek

Szukałem pierwszego zdania. Nie było go w Budzie Ruskiej, choć przystanąłem na widok sędziwej lipy i krzyża. Nie chciałem jej zapisywać, bo gdyby ktoś wyciął drzewo, zapisane bolałoby bardziej niż niezapisane.

Początku nie było też za opłotkami Budy, gdzie przyplątał się wiersz o wsi, która przeminęła. I tylko dzięcioł i wiewiórka skrupulatnie uprawiali swoje biologie, by były zgodne z opisami w książkach. Fraza nie znalazła się też w ostępach Wigierskiego Parku Narodowego, choć marzyło się spotkanie z zającem bielakiem. Dopiero w Wysokim Moście, czyli 6 km dalej, dało się słyszeć: z Budy Ruskiej, przez las i śnieg, czyli czerń i biel, do Białowieży jest około 280 km.

Czytaj dalej