O tym, dlaczego kobiety powinny być czarownicami, o historii prześladowań kobiet oraz kulturze współczesnej, która wciąż ma charakter dyskryminujący, opowiada Mona Chollet, francuska dziennikarka i pisarka, autorka książki Czarownice. Niezwyciężona siła kobiet.
Paulina Małochleb: Z pani książki wynika, że w gruncie rzeczy nasze społeczeństwo w niewielkim stopniu ewoluowało od XVI w. i choć zmieniły się formy przemocy, dalej urządza się polowania na czarownice.
Mona Chollet: Nie zmieniła się patriarchalność naszego społeczeństwa. Polowania na czarownice, trwające od XVI do XVII w., symbolizują ten moment w historii europejskiej, gdy w świetle prawa prześladowano i mordowano dużą liczbę kobiet. Ofiarami stawały się te z nich, które w jakikolwiek sposób, często pozorny, odstępowały od wyobrażonej normy, czyli przede wszystkim kobiety niezależne, samotne, owdowiałe. Podejrzenia budził już sam fakt niepodlegania męskiej władzy, zwiększając tylko ryzyko oskarżenia. Kobiety stały się ofiarami mężczyzn – zarówno tych, którzy je aresztowali, jak i tych, którzy ich nie bronili. Niewielu mężczyzn wstawiało się bowiem za najbliższymi, czy dalszymi krewnymi. Wycofywali się albo ze strachu, albo dlatego, że sami byli przekonani o ich winie. Wydaje mi się, że z kolei dzisiaj