Romulus i Remus naprawdę mogli przetrwać pod opieką wilczycy, ale potem z pewnością nie założyliby Rzymu. Otoczenie, w którym wzrastamy, naznacza nas już na zawsze.
W 1828 r. na ulicach Norymbergi pojawiła się jedna z najbardziej zagadkowych postaci nowożytnej Europy. W oczach świadków tamten młody człowiek, nastolatek zaledwie, zachowywał się jak pijany. Słaniał się na nogach, jakby nie umiał chodzić. W skromnym, chłopskim ubraniu, wypowiadał tylko kilka prostych zdań, w dodatku z dziwnym akcentem. Kiedy na posterunku policji podano mu kartkę i pióro, zadowolony napisał: „Kaspar Hauser”. Tak zaczęto go nazywać. Nie potrafił sprawnie poruszać palcami, zdejmować ani zakładać spodni.
Otoczony opieką, z czasem opanował umiejętność mówienia i pisania do tego stopnia, że dziś dzięki pozostawionym przez niego pamiętnikom możemy poznać jego historię. Od wczesnych lat miał być więziony w ciemnej celi, dnie spędzał na zabawie drewnianym konikiem – jedynym cennym przedmiotem, jaki posiadał. Karmiony był chlebem i wodą przez tajemniczego mężczyznę; człowiek ten nigdy nie pokazał chłopcu swojej twarzy. Nauczył go pisać „Kaspar Hauser” i w końcu wypuścił.
Fakt, że Hauser pamiętał tamte lata, być może przeczy teorii filozofa Étienne’a Condillaca, według której opanowanie języka jest warunkiem powstania pamięci. Z początku, przesłuchiwany przez ludzi, nie potrafił ich zrozumieć; wypowiadał wciąż te same słowa („Chcę być żołnierzem, jak mój ojciec” albo „koń, koń”), ale wydaje się, że za każdym razem przypisywał im inne znaczenie. Prawdopodobnie tuż po odnalezieniu Hauser nie uświadamiał sobie, że różnica w znaczeniu słów jest związana z różnicą w ich brzmieniu. Wyraźniej niż pytania swoich rozmówców słyszał tykanie zegara – z jakiegoś powodu to ono angażowało jego uwagę. Z pamiętników wiemy, że próbował dowiedzieć się, co stało się z jego drewnianym koniem, ale nie umiał sformułować pytania.
Zamachy na życie Hausera dokonywane w późniejszych latach (ostatniego nie przeżył) wzmocniły argumentację niektórych badaczy, że był on niechcianym