
Znanym na całym świecie symbolem ogłupiającego polowania na czarownice stała się sprawa z amerykańskiego Salem z lat 1692–1693. Doszło wówczas do egzekucji 20 oskarżonych. O sprawie powstały potem niezliczone prace naukowe, powieści, sztuki i filmy. A samo miasteczko w stanie Massachusetts wykorzystuje dziś swoją straszliwą przeszłość w celach turystycznych.
Czy w Polsce mamy miejsce, które byłoby pewnym odpowiednikiem Salem? Owszem, można za nie uznać okolice Nowego Wiśnicza. Położony kilka kilometrów od Bochni uzyskał prawa miejskie 400 lat temu za sprawą potężnego magnata Stanisława Lubomirskiego – skoligaconego z Ostrogskimi, ówczesnymi polskimi Rockefellerami. Co działo się tam na przełomie lat 1688–1689, a więc niedługo przed aferą w Salem, wiemy dzięki Księdze czarnej złoczyńców Sądu Kryminalnego w Wiśniczu (Acta nigra maleficorum Wisniciae). To rę