Mistrzowski numer Mistrzowski numer
i
Projekt „Czarodziejskiego fletu”: Sala Gwiazd w Pałacu Królowej Nocy, Karl Friedrich Schinkel/MET/Rawpixel (domena publiczna)
Wiedza i niewiedza

Mistrzowski numer

Kaja Bochniak
Czyta się 3 minuty

O liczbach dobrych, lepszych i najlepszych pisze ekspertka numerologii Kaja Bochniak.

Gdy ktoś mnie pyta, czym jest ta cała numerologia, bardzo kusi mnie, by powiedzieć, że nauką – ale ze względu na spokój pytających mówię, że to po prostu znana od tysiącleci metoda służąca lepszemu poznaniu i zrozumieniu siebie. Numerologią zajmowali się już Sumerowie, wzmianki o niej pochodzą też ze starożytnego Egiptu i Chin, gdzie do dziś funkcjonuje bardzo popularna odmiana dostosowana do chińskiego kalendarza. W Europie najpowszechniejszy jest odłam pitagorejski – mało kto wie, że genialny matematyk był także mistykiem, który w czasie swojej podróży do Egiptu poznał zasady numerologii i przeniósł ją na nasz kontynent. Również uczniowie Pitagorasa przyjęli jego tezę, że wibracje obecne w momencie narodzin wpływają na nasz los. Podstawą numerologii jest przekonanie, że każdej liczbie są przypisane określone cechy i dzięki analizie np. cyfr, które odpowiadają naszej dacie urodzenia, imieniu i nazwisku, można dowiedzieć się czegoś o swojej osobowości, potencjale albo o tym, co sprawia nam trudność. Dzisiaj w kulturze zachodniej numerologia jest uważana za gałąź ezoteryki, ale przecież w wielu krajach, m.in. w Chinach czy Indiach, reguły numerologiczne traktuje się bardzo poważnie – jako pełnoprawną dziedzinę naukową. Dla jednych więc, w tym dla mnie, będzie to źródło wiedzy, a dla innych po prostu zabawa.

Kolejno odlicz!

Ktoś może zapytać, skąd właściwie znamy te reguły? Najprościej mówiąc: odziedziczyliśmy je po wcześniejszych pokoleniach numerologów, a jednocześ­nie cały czas rozwijamy, bazując na włas­nych obserwacjach. Tutaj – tak jak choćby w psychologii, socjologii czy ekonomii – najważniejsza jest praktyka: z pojedynczych przykładów wysnuwane są ogólne wnioski. To oczywiste, że każdy człowiek jest inny, ale jeśli np. tysiąc „trójek” (numerologiczną osobowość okreś­la się, sumując po prostu cyfry z daty urodzenia) ma wśród wszystkich swoich najróżniejszych cech jedną, która je łączy, to możemy ostrożnie założyć, że ta cecha jest dla „trójek” charakterystyczna. Zakładamy, jednak nadal sprawdzamy, czy tak naprawdę jest, aż w końcu dowodów będzie tak dużo, że zyskamy pewność. I co już wiemy o numerologicznych osobowościach?

1 to pionier, odkrywca i chodząca ambicja. Jej potencjałem jest poznawanie nowych rzeczy, stawianie rewolucyjnych tez oraz ich rzetelne sprawdzanie.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

2  jej żywiołem są relacje z innymi ludźmi. Wyczuwa czyjeś emocje, umie i lubi rozmawiać. Ma niezwykle rozwiniętą intuicję. „Dwójki”, nie bójcie się jej zaufać!

3 jest bardzo towarzyska, a do tego ­kreatywna, otwarta na ludzi. Ma w sobie dużo optymizmu, umie się bawić i cieszyć życiem.

4 to solidna firma! Lubi trzymać się zasad, jest uczciwa, pracowita i rozsądna. Ważne jest dla niej poczucie bezpieczeństwa, a dzięki swojej stabilności sama daje je innym.

5 charakteryzuje się niezależnością i chęcią rozwoju. Niezwykle ceni wolność, nie boi się zmian, jej żywiołem jest doświadczanie ciągle nowych rzeczy.

6  najbardziej liczą się dla niej rodzina, miłość (także miłość do siebie) i dawanie. „Szóstki” to osoby z sercem na dłoni, cechuje je emocjonalność i wewnętrzne ciepło.

7 podobnie jak „dwójka”, łączy się z intuicją, która jednak w jej przypadku nie wynika z wyjątkowego wyczulenia na bodźce płynące ze świata, lecz z głębokiego połączenia ze sobą. To wzór rozwoju i ciąg­łej nauki, ale też w razie potrzeby „siódemki” lubią zwracać się do wewnątrz i szukać odpowiedzi w sobie.

8 to archetyp wojownika. Twarda, mocno stąpająca po ziemi, czasem możemy u „ósemek” zauważyć nawet pewną bezwzględność. Urodzony przewodnik wycieczki, który wszystko ogarnie. Mało emocji, za to dużo odwagi i przedsiębiorczości.

9  mówi się, że „dziewiątka” przeszła już przez wszystkie inne liczby, więc nabyła mądrości i spokoju. Dla niej najważniejsze są ponadczasowe, wzniosłe wartości: honor, braterstwo i siostrzeństwo. Ma silne poczucie obowiązku, a do tego chłonny umysł i otwarte serce. W życiu poszukuje nie komfortu, ale sensu.

Data urodzenia to oczywiście jeszcze nie wszystko. Człowiek jest kombinacją wielu liczb, podczas analizy bierze się także pod uwagę np. sam dzień urodzenia czy imię i nazwisko, gdzie każdej głosce przypisana jest inna wartość. Są też liczby odpowiedzialne za konkretne obszary życia, np. sumując dwie ostatnie cyfry roku urodzenia, możemy określić tzw. wyzwanie na życie, czyli te pasje, których realizacja przyniesie nam największą satysfakcję.

Co dwie dwójki, to nie jedna

Patrząc tylko na liczby, mogę się założyć, że 22. numer kwartalnika „Przekrój” to będzie wyjątkowa sprawa. Przede wszystkim już sama dwójka jest przecież bardzo ciekawą liczbą! Poza tym, że przypisuje się jej wyjątkowo rozwiniętą intuicję, to jeszcze ważne są dla niej duchowość, działania na rzecz dobra, komunikacja i wiedza. To już bardzo dużo, a co dopiero, kiedy takich dwójek mamy dwie! 22 to liczba mistrzowska, która łączy cechy „dwójki” z przymiotami praktycznej i zdroworozsądkowej „czwórki”. Przypuszczam więc (a czytelnicy ­„Przekroju” mogą po lekturze sami sobie odpowiedzieć, czy miałam rację), że 22. numer kwartalnika „Przekrój” będzie nie tylko – wzorem „dwójek” – otwierał nowe tematy do rozmowy, ale także – jak mają w zwyczaju „czwórki” – przekładał teorię na praktykę, a pomysły na konkretne działanie. Jeśli dołożymy do tego jeszcze drugą mistrzowską liczbę, czyli 77. urodziny „Przekroju”, to możemy spodziewać się niezwykłej energii. Podwojona siódemka wiąże się z ogromnym rozwojem oraz dużymi zmianami, mądrością i odwagą. Chociaż wśród analizowanych liczb nie ma przebojowej „jedynki” ani dojrzałej „dziewiątki”, to jednak połączenie intuicji, działa­nia, mądrości i rozwoju daje absolutnie mistrzowski numer „Przekroju”!

Czytaj również:

Babcia, lat 6 Babcia, lat 6
i
Bez tytułu (Czarnowłosa kobieta z dwójką dzieci), Charles Demuth/Smithsonian Institution (domena publiczna)
Doznania

Babcia, lat 6

David A. Sinclair

Czas ucieka.

Moja babcia była pierwszą osobą, która powiedziała mi, że nie musi tak być. A raczej nie tyle mi powiedziała, ile pokazała.

Czytaj dalej