Nie-widzialne
i
"Wiosna we Francji", Robert William Vonnoh, 1890 r.
Wiedza i niewiedza

Nie-widzialne

Urszula Zajączkowska
Czyta się 4 minuty

Uwaga! Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za czytelników, którzy po przeczytaniu tego tekstu zechcą być może – podobnie jak autorka – wspinać się wiosną na klony, by szukać zielonych kwiatów.

Kwiatki, pojedyncze na szypułkach kwiaty, kwiatostany zebrane w baldachach, w aromatach stężonych, rozchmurzają nasze pola bure i twarze. Zrodzone z pąków, rozwijające się z zawiniątek o ustalonym już od dawna porządku – prężąc się, obnażają się w powietrzu.

Zawsze krótkotrwałe, z atłasowymi płatkami korony przeszytymi drobnymi ścieżynkami żyłek dla wody. Zauważamy te najbarwniejsze z nich, które palą się w czerwieniach kwietniów

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Pando wielki
i
ilustracja: Cyryl Lechowicz
Ziemia

Pando wielki

Łukasz Kaniewski

Poznajcie Pando, Pando jest wielki. Wygląda jak las, ale to w istocie jeden organizm. Wszystkie pnie mają to samo DNA i wyrastają z jednego systemu korzeniowego.

Amerykańska topola osikowa (nie mylić z europejską topolą osiką) często tworzy takie kolonie, ale Pando – męski egzemplarz rosnący w stanie Utah, milę od brzegu jeziora Fish Lake – to wyjątkowy osobnik. Ma 47 tys. pni. Zajmuje teren 43 ha. Waży (razem z korzeniami) 6,5 tys. ton. Jest wielki.

Czytaj dalej