Rustici pauperrimi, czyli „wiejska nędza” – tak Karol Linneusz pogardliwie nazywał
Rustici pauperrimi, czyli „wiejska nędza” – tak Karol Linneusz pogardliwie nazywał
Wszystkim tym, którzy obawiają się jesiennej nudy i szarzyzny, radzimy skupić uwagę na liściach.
Po pierwsze, można podziwiać ich kolory (kiedy produkcja chlorofilu zanika, widoczne stają się inne barwniki obecne w liściach już wcześniej – karoten i ksantofil, którym zawdzięczamy odcienie żółci i pomarańczu; poza tym aktywują się odpowiedzialne za piękne czerwienie antocyjany). Po drugie, można sobie podnieść poziom codziennej ekscytacji, podbierając sąsiadowi worek zgrabionych liści. Jak przekonuje Mike McGrath w wystąpieniu na TEDx, liście nie należą do nikogo, a ich palenie jest zwykłym marnotrawstwem. My zaś, zabierając worek liści, mamy moralny obowiązek przeznaczenia ich na kompost. Liście są bogate w wartości odżywcze, a skompostowane tworzą tzw. ziemię liściową, która świetnie się sprawdzi jako podłoże do wysiania nasion. Oto kilka wskazówek dla tych, którzy poczuli, że chcą liściom podarować drugie życie: