Kiedy ze zlewu atakują brudne naczynia, a niedbale rzucone na krzesło ubrania łypią na nas nieprzychylnie, ocalenie można znaleźć tylko w drzemce.
Leszek próbował zacząć sprzątanie na różne sposoby. Za każdym razem kończyło się – w najlepszym wypadku – na kolejnej kawie. Na papierosie się nie kończyło, ponieważ Leszek nie palił. Do tego wszystkiego urząd podatkowy przysłał mu zawiadomienie o powstałym długu, stosowne pismo z wyjaśnieniami należało złożyć jak najszybciej. Dług okazał się pokaźny,