Na podstawie samej flory naukowcy potrafią zlokalizować dawno zapomniany cmentarz. Roślinom przez wieki przypisywano moc: nie tylko chroniły umarłych, lecz także potrafiły zdradzać sekrety żywych.
Na gdańskim cmentarzu Srebrzysko przy grobie zmarłej 71 lat temu 18-latki stoi kamienny pomnik. Krótkowłosa dziewczyna, bosa i w opadającej na jedno ramię sukni, trzyma w dłoni pęk makówek. Nie znalazły się tu one przypadkowo. „Maki symbolizują śmierć i wieczny sen” – tłumaczy gdański przyrodnik Marcin Wilga. Roślinę tę już w starożytności uważano za atrybut bogów: patrona snu Hypnosa i opiekuna marzeń sennych Morfeusza. Owidiusz opisywał krainę snu jako jaskinię otoczoną łanem czerwonych maków, z których nasion noc wyciskała sen.
Mak miał pomagać w przekroczeniu granicy oddzielającej światy żywych i umarłych. Jak pisał prof. Adam Paluch w pracy Etnobotanika: materiały I Ogólnopolskiego Seminarium Etnobotanicznego,