Wiemy, że śpią nawet chełbie, nicienie czy muszki owocowe. Żeby drzemać, organizm nie musi nawet mieć mózgu. Choć poznaliśmy najdziwniejsze obyczaje senne wielu gatunków, istota zjawiska pozostaje tajemnicą.
Sen towarzyszy nam od momentu, gdy przebywamy w łonie matki. Spędzamy wówczas w ten sposób nawet 95% czasu. Wiemy mniej więcej, co dzieje się nam, dorosłym podczas nocnego odpoczynku i co się stanie, jeśli zostaniemy go pozbawieni. I choć temu zagadnieniu bez wątpienia badacze poświęcili wiele nieprzespanych nocy, ewolucyjna funkcja snu pozostaje jedną z największych zagadek współczesnej biologii. Wciąż nie znamy ostatecznej odpowiedzi na najważniejsze pytania: dlaczego sen w ogóle istnieje oraz czy wszystkie zwierzęta śpią?
Ważniejszy niż pożywienie
Deprywacja snu może doprowadzić do śmierci. Wiemy o tym za sprawą eksperymentów, które dzisiaj uznalibyśmy za wyjątkowo okrutne. Zainicjowała je w XIX w. rosyjska badaczka z Sankt Petersburga, biochemiczka i neronaukowczyni Maria Manasseina, jedna z pierwszych kobiet, które ukończyły medycynę w Imperium Rosyjskim. To ona odkryła, że za fermentację odpowiadają enzymy, które można wyizolować z drożdży, nie jest zaś ona wynikiem działania niematerialnych i niefizycznych zjawisk zwanych siłami witalnymi – jak wcześniej sądzono. Jednak to nie Manasseina, lecz niemiecki chemik Eduard Buchner otrzymał za to odkrycie Nagrodę Nobla w 1907 roku. Świadom eksperymentów Rosjanki, powtórzył wyniki jej badań, opisał je i opublikował, ale nigdzie o niej nie wspomniał…
Manasseina w ramach innego eksperymentu próbie pozbawie