Psy się nie przytulają
i
John Everett Millais, "Rozkaz uwolnienia", 1853 r.
Wiedza i niewiedza

Psy się nie przytulają

Aleksandra Galewska
Czyta się 2 minuty

Czego o psach (nie) uczą nas płótna dawnych mistrzów albo czy my potrafimy poprawnie je zinterpretować? Aleksandra Galewska pisze o obrazie Johna Everetta Millais’go Rozkaz uwolnienia.

John Everett Millais, "Rozkaz uwolnienia", 1853 r.
John Everett Millais, „Rozkaz uwolnienia”, 1853 r.

Zanim przejdę do analizy zachowania psa, ciekawostka na temat samego obrazu i okoliczności, w jakich powstawał, oraz tego, co zdarzyło się później… Otóż dawno, dawno temu, w połowie XIX w. spotkali się John Everett Millais, malarz prerafaelita, twórca pięknych obrazów, oraz John Ruskin, pisarz i krytyk sztuki. Ruskin wspierał Everetta, przyjaźnili się na tyle, że wybrali się razem na wycieczkę. Wyjazd do Szkocji w 1854 r. zmienił życie trzech osób: Millais’go, Ruskina i Effie Gray, wtedy jeszcze żony tego drugiego. Historia o miłości i złamanym sercu była przedstawiana w sztukach, powieściach, filmach i słuchowiskach, zatem odsyłam do lektury, a tymczasem zajmijmy się konkretnym dziełem. Do Rozkazu uwolnienia w roli żony szkockiego rebelianta pozowała Effie Gray. Na obrazie w sposób bardzo realistyczny przedstawiony jest również pies, średniej wielkości kundelek – opiera się przednimi łapami o Szkota, trzymanego przez żonę za rękę.

„Och, jak pięknie się wita! Stęsknił się za pańciem! Psy są takie wierne!” – już słyszę tego typu opinie. Sporo takich właśnie komentarzy jest pod filmikami na YouTubie przedstawiającymi powrót jednego z członków rodziny po dłuższej nieobecności. Pies skacze, piszczy, odbija się łapami, kładzie na plecach i pokazuje brzuch. Nie do końca jednak jest tak, jak odbierają to ludzie. Psy raczej nie przytulają się do siebie, a jeśli dochodzi do dłuższego kontaktu fizycznego, to głównie w walce. Ludzie po długim czasie rozłąki obejmują się, płaczą, piszczą, cieszą się, śmieją – z punktu widzenia psa to taka szamotanina między dwoma osobnikami. Wiecie, co zrobiłby trzeci pies, który zobaczyłby spięcie między dwoma innymi? Wparadowałby bezceremonialnie między te dwa. Po prostu by je rozdzielił, przeszedłby się pomiędzy nimi, żeby tylko konflikt nie eskalował.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Na obrazie widać dwie przytulające się osoby, męża i żonę, kobieta trzyma na rękach dziecko. Być może pies po prostu boi się o nie? Sporo jest przypadków psów, które, zaraz po pojawieniu się noworodka w domu, stają się agresywne wobec obcych ludzi i zwierząt. Nikt nie ma wtedy prawa zbliżyć się do wózka z dzieckiem. To ciekawe zachowanie, które pokazuje, jak wielkie emocje przeżywa pies wobec najbliższych mu ludzi. Zatem możliwe, że pies przedstawiony na obrazie próbuje chronić kobietę i dziecko, z którymi przebywał dotychczas. Psy często opierają się dwiema łapami na obcych albo nawet i na znanych im ludziach. Może to oznaczać prośbę o przestrzeń, o oddalenie się. Pies ma za dużo emocji, przeżywa to, co się dzieje, i nie radzi sobie z sytuacją. Pamiętajmy o tym.

 

Czytaj również:

Jak psy nie wyglądają
i
Rosa Schweninger, "Szczenięca miłość", 1849 r.
Przemyślenia

Jak psy nie wyglądają

Aleksandra Galewska

Nie tylko sprzedawany nam we współczesnych mediach obraz psów niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Swoje dołożyli też dawni malarze. A dziś, w dobie kultury zwielokrotnionego obrazu, wizerunki (psów) nie są niewinne.

Macie czasem tak, że zamiast oglądać dzieło sztuki, obraz, zdjęcie czy serial i czerpać z tego przyjemność, patrzycie na szczegóły związane z waszym zawodem lub pasją i myślicie sobie: „WTF?!”. Skręca mnie ze złości, kiedy widzę psy w reklamie czy w serialu, gdy na przykład ślizga się taki na podłodze bez dywanu, chodzić nie może, bo nie ma przyczepności, ale na szczęście „pani” wraca z pracy i żeby wynagrodzić psu te godziny samotności, zaczyna się z nim na tej podłodze szarpać szarpakiem. Albo inny przykład: biega pies za patykiem, z wywieszonym jęzorem, już prawie pada ze zmęczenia, ale „pańcio” emeryt właśnie kupił sobie w aptece suplement diety na serce i na mózg, dzięki czemu ma tyle energii, ile nie miał nawet jako 20-latek. Teraz może rzucać patyki psu godzinami!

Czytaj dalej