Aldo Leopold (1887-1948), amerykański leśnik, działacz ruchu na rzecz ochrony przyrody i autor Zapisków z piaszczystej krainy twierdził, że za edukację ekologiczną płaci się słoną cenę: cenę „samotnego życia w świecie pełnym ran”.
Wraca do mnie to zdanie, kiedy robię zakupy na targu w moim rodzimym Serocku, gdzie mili sprzedawcy, o ile nie zgłosić sprzeciwu, każdą marchewkę gotowi są zawinąć w oddzielną foliówkę. I prawie nikt sprzeciwu nie zgłasza, choć ludzie przychodzą przecież na targ po prawdziwe – „ekologiczne” – jedzenie. Doświadczam samotności, powtarzając rytualne: „Za torebkę dziękuję” i widząc wywołane tą deklaracją zniecierpliwienie.
Tak, pamiętam, to nie konsumenci i nie drobni przedsiębiorcy odpowiadają za zniszczenie planety. Ale kiedy sprzedawcy na milionach targów pakują miliony warzyw i owoców