
Wakacje w mieście…? W tym sezonie to może być częsty, a dla wielu jedyny wybór. Ale głowa do góry. Nie jesteśmy sami! W mieście, a właściwie nad miastem są już jerzyki. Najlepszy dowód na to, że przyszło lato, są wakacje i przez najbliższe tygodnie może być tylko cieplej! Być może jaskółki przynoszą wiosnę – oczywiście nie jedna, lecz wiele – za to jerzyki przynoszą lato! I to w jakim stylu… Gdyby latem zabrakło jerzyków – nieważne, czy to w Warszawie, Rzymie, Toledo, czy w Oslo – mielibyśmy do czynienia z poważnym kryzysem wakacyjnym. Ale dopóki są jerzyki, są i wakacje!
Mały jerzyk wychodzi któregoś wakacyjnego dnia z jaja w niedbałym, choć czystym i dobrze ukrytym gnieździe, gdzieś wysoko pod dachem, w wyłomie muru, albo – co się ostatnio zdarza – w zamontowanej z myślą o nim skrzynce lęgowej. Po trzech, czterech tygodniach wymyka się stamtąd już jako wyrośnięty „nastolatek” i zaczyna spadać, żeby po kilku sekundach,