Ssrriirr! Ssrriirr!, czyli wakacje w mieście
i
ilustracja: Igor Kubik
Ziemia

Ssrriirr! Ssrriirr!, czyli wakacje w mieście

Jacek Karczewski
Czyta się 8 minut

Wakacje w mieście…? W tym sezonie to może być częsty, a dla wielu jedyny wybór. Ale głowa do góry. Nie jesteśmy sami! W mieście, a właściwie nad miastem są już jerzyki. Najlepszy dowód na to, że przyszło lato, są wakacje i przez najbliższe tygodnie może być tylko cieplej! Być może jaskółki przynoszą wiosnę – oczywiście nie jedna, lecz wiele – za to jerzyki przynoszą lato! I to w jakim stylu… Gdyby latem zabrakło jerzyków – nieważne, czy to w Warszawie, Rzymie, Toledo, czy w Oslo – mielibyśmy do czynienia z poważnym kryzysem wakacyjnym. Ale dopóki są jerzyki, są i wakacje! 

Mały jerzyk wychodzi któregoś wakacyjnego dnia z jaja w niedbałym, choć czystym i dobrze ukrytym gnieździe, gdzieś wysoko pod dachem, w wyłomie muru, albo – co się ostatnio zdarza – w zamontowanej z myślą o nim skrzynce lęgowej. Po trzech, czterech tygodniach wymyka się stamtąd już jako wyrośnięty „nastolatek” i zaczyna spadać, żeby po kilku sekundach, po raz pierwszy, zrobić użytek ze swoich skrzydeł. Do tej pory być może nie do końca rozumiał, czemu miałyby mu one służyć. Nieproporcjonalnie długie i właściwie nieskładane raczej mu przeszkadzały. Zamiast nich pewnie wolałby normalne stopy, dzięki którym mógłby swobodnie poruszać się po gnieździe. (Maleńkie, niewidoczne nogi jerzyków na drodze ewolucji zmieniły się w haki do wspinaczki, dzięki którym ptaki te bez trudu utrzymują się na pionowych ścianach jaskiń czy budynków, ale nie mogą chodzić. Stąd też łacińska nazwa Apus apus – Beznogi beznogi). Ptasie skrzydła zbudowane są mniej więcej

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Zakochane bagna
i
Wiosenna Biebrza, Biebrzański Park Narodowy, zdjęcie: Mariusz Cieszewski/PolandMFA, Flickr
Ziemia

Zakochane bagna

Jacek Karczewski

Każdej wiosny, o zachodzie słońca, na biebrzańskich bagnach rozpoczyna się przedstawienie. Z kilku dobrze ukrytych scen, o których wiedzą tylko miejscowi przewodnicy, dobiega cichutkie klekotanie i coś jakby zduszony szczebiot.

Widać (do czasu!) podskakujące w podnieceniu ptaki, które przybierają najdziwaczniejsze pozy: na przemian machają skrzydłami, nadymają piersi i stają na baczność, jakby miały zasalutować. Co jakiś czas dochodzi do potyczek na bardzo długie dzioby, którymi ptaki machają jak szermierze floretami…

Czytaj dalej