Święte powroty Święte powroty
i
Palenie jest niebezpieczne! Snuje się domysły, że to przez gorący popiół z fajki Mircea Eliade w 1985 r. stracił w pożarze swój drogocenny księgozbiór. Kilka miesięcy później zmarł. Zdjęcie: Louis Monier / Gamma-Rapho via Getty Images
Wiedza i niewiedza

Święte powroty

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 16 minut

Obchodzenie świąt może dziś bardziej kojarzyć się z teatralnym spektaklem niż aktem, w którym coś wydarza się naprawdę. Mircea Eliade zaproponował jednak teorię pozwalającą zrozumieć zarówno sens religijnego rytuału, jak i pewną uniwersalną skłonność ludzkiego umysłu.

Mircea Eliade był najsłynniejszym i prawdopodobnie największym historykiem religii w XX w. Nie tylko stworzył pionierskie i wciąż aktualne monografie poświęcone takim zjawiskom jak szamanizm czy joga, lecz także pozostawił po sobie niezliczoną ilość idei, które umożliwiają interpretowanie różnych fenomenów religijnych i kulturowych. Szczególne miejsce w badaniach rumuńskiego religioznawcy zajął temat „kryzysu i odnowy” – związany z jego koncepcją religijnego święta.

Żeby jednak ją zrozumieć, musimy rozpocząć od streszczenia teorii mitu stworzonej przez tego uczonego. Dzisiaj mit jest popularnym słowem na określenie stereotypu czy bajki, najczęściej w odniesieniu do opowieści greckich i rzymskich. Traktowanie mitu jako zmyślenia i fikcji to dalekie dziedzictwo antycznej filozofii. Milezyjczycy poddali krytyce homeryckie opowieści, dając początek spekulacji filozoficznej (swoją drogą, wbrew popularnym do dziś etnocentrycznym wyobrażeniom nie jest to wyłącznie zasługa Greków – w podobny sposób filozofia zrodziła się również w Chinach, Indiach czy Mezoameryce). Nie znaczy to jednak, że ci pierwsi filozofowie sami nie myśleli mitami; w miejsce tradycyjnych wyobrażeń pojawiły się kolejne fantazje. Według Eliadego myślenie mityczne jest typowe dla całej ludzkości. To samo – choć z nieco innej perspektywy – twierdził francuski antropolog Claude Lévi-Strauss. Jego zdaniem, przykładowo, teoria Wielkiego Wybuchu czy kot Schrödingera to nowe warianty znanych etnologom i historykom struktur mitycznych (zauważmy, że Wielki Wybuch w gruncie rzeczy bardzo przypomina biblijny mit stworzenia ex nihilo).

Etnologia i religioznawstwo nie posługują się jednak pojęciem mitu jako synonimu zmyślenia. Z punktu widzenia

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Wspólna droga Wspólna droga
i
zdjęcie: Aatlas/Pixabay
Pogoda ducha

Wspólna droga

Maciej Świetlik

Nawet gdy nie musimy i chociaż wiąże się to z wysiłkiem, decydujemy, by nieść innym pomoc. Okazuje się, że łączy nas to ze światem zwierząt. Altruizm ma więcej wspólnego z naturalnym instynktem przetrwania niż z ludzką szlachetnością (i to jest bardzo dobra wiadomość).

Dopiero w samotności zdajemy sobie sprawę z wagi relacji międzyludzkich. Współczesne poluzowanie społecznych więzi odciska się na naszym zdrowiu psychicznym i przypomina, jak bardzo jesteśmy zależni od kontaktów z innymi. Kiedy państwowe systemowe wsparcie nie działa (a tak nieraz przecież bywa), małe gesty oddolnej sąsiedzkiej pomocy, choćby zakupy zrobione starszej pani, która nie może wyjść z domu, mogą okazać się czasem decydujące dla dobrostanu, ba – przeżycia innych. W ostatnich lata ożywiły się dyskusje nad rzadko dotąd obecnym w publicznej debacie fundamentem życia społecznego, jakim jest pomoc wzajemna.

Czytaj dalej