Wieczne średniowiecze Wieczne średniowiecze
i
zdjęcie: Intricate detail from The Book of Kells, VI-IX w., domena publiczna via Brittanica
Wiedza i niewiedza

Wieczne średniowiecze

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 8 minut

Skończyło się przed renesansem i nie pozostał po nim ślad? Historyk Jacques Le Goff twierdzi, że to nieprawda. Średniowieczne wyobrażenia zostały z nami o wiele dłużej i kto wie, może nawet do dziś kształtują nasze myślenie.

W eseju O obyczajach i duchu narodów Wolter zauważył, że biorąc pod uwagę najpopularniejszy sposób uprawiania nauk historycznych, polegający na sprowadzeniu wszelkich wydarzeń do wydarzeń politycznych, można odnieść wrażenie, iż w przeszłości żyli tylko królowie, ministrowie i generałowie. 

Mimo że programy szkolne nadal kładą wielki nacisk na znajomość dat bitew czy chronologię koronacji, współczesna humanistyka zdecydowanie odwróciła się od takiego dziejopisarstwa. Ważną rolę w tych przemianach odegrali francuscy badacze ze szkoły Annales, którzy podkreślają, że popularna, szkolna historiografia jest jedynie zapisem powierzchownych zjawisk, niedających nam głębszego wglądu w rozumienie dziejów. Tym zaś, co powinni opisywać historycy, są głębokie struktury społeczne, gospodarcze, religijne i cywilizacyjne.

Zbiór esejów Świat średni

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Pan O i jego cudowne światy Pan O i jego cudowne światy
i
zdjęcie: materiały promocyjne
Rozmaitości

Pan O i jego cudowne światy

Przekrój

W „O panu O” (wyd. Nisza, 2025), zbiorze opowiadań Łukasza Kaniewskiego, poznajemy mężczyznę zwanego panem O. I nie jest to w żadnym przypadku przypadek.

Główny bohater (jakkolwiek trudno w przypadku tej publikacji mówić o tradycyjnie rozumianej fabule i bohaterach) Pan O, o którym wiadomo mniej więcej tyle: że zawsze podpisuje się tak samo i że lubi rozmawiać ze zlewem, traci zdolność rutynowego oglądu, a otaczające go rzeczy, zwierzęta i ład rodem z kartezjańskiego porządku ujawniają swoją prawdziwie niesamowitą niesamowitość.

Czytaj dalej