
Choć wydaje się to zdumiewające, Ireneusz Kania istnieje naprawdę. Tłumaczył z francuskiego, włoskiego, hiszpańskiego, portugalskiego, rumuńskiego, rosyjskiego, angielskiego, niemieckiego i szwedzkiego najlepszą prozę, poezję i dzieła współczesnej humanistyki, szczególnie religioznawstwa. Polscy czytelnicy zawdzięczają mu także dostęp do najważniejszych tekstów z zakresu światowej mistyki.
Przełożył z oryginału Tybetańską Księgę Umarłych. Z łaciny – Mikołaja Kuzańczyka. Z hebrajskiego – kabalistyczne Opowieści Zoharu. Z greki – biografię Apoloniusza z Tiany. Z sanskrytu – starożytną poezję Bhartryhariego. Z palijskiego – wypisy starobuddyjskie. W wywiadzie przeprowadzonym przez Łukasza Kaniewskiego i Tomasza Stawiszyńskiego,