Sprawdziły się moje przewidywania: w chińskim mieście Wuhan drastycznie wzrosła liczba rozwodów.
Wirus jest niebezpieczny dla organizmu; kwarantanna zaś stanowi śmiertelne zagrożenie dla małżeństw i konkubinatów.
Domowe ognisko to sformułowanie z dawnej epoki; dzisiejsze domy to raczej pola pełne elektrycznych napięć.
A jak w ogóle porównywać temperament chiński z polskim?
Zbyt prędko pojawiły się optymistyczne głosy, że po okresie przymusowego siedzenia w domu czeka nas wielki wyż demograficzny.
Spisując swoje ponure rozważania, widzę przez okno sąsiada z kamienicy naprzeciw, jak gra na konsoli do gier. I jest dla mnie jasne, że to jego granie nie działa jak afrodyzjak dla jego partnerki.
Może nie powinienem pisać tego dziennika, by nie rozsiewać swojego pesymizmu?
Nie wiem. Wiem jednak, że nie mogę dłużej wytrzymać tego, w jakim nieładzie leżą buty Joanny w korytarzu. Pójdę zwrócić jej na to uwagę.