
Wyobraźcie sobie ogromny teren pełen rzadkich roślin i dzikich zwierząt. Spokojny i pilnie strzeżony rezerwat o powierzchni zbliżonej do księstwa Luksemburga. Krainę czystych rzek porośniętą młodymi drzewami i krzewami. Brzmi zachęcająco? Ten rajski ogród jest prawdziwy i można go znaleźć jakieś 800 km na wschód od Warszawy, na terenie ukraińskiego obwodu, który dziś już formalnie nie istnieje. Zapraszam w podróż do Czarnobyla.
Zawsze, kiedy opowiadam o tym miejscu, pierwsze pytanie dotyczy promieniowania. Trudno się dziwić, przede wszystkim z tego jest znane. W Czarnobylu jest niebezpiecznie, ale tylko w niektórych miejscach, gdzie poziom promieniowania przekracza dopuszczalne wartości. Poważna, niewidzialna siła śmiertelnie niebezpiecznych izotopów czai się w wodzie, roślinach i ziemi. Pozornie czyste rzeki są zatrute, gdyż często na ich dnach zalega muł, który zawiera niebezpieczne cząsteczki. W silnie napromieniowanych miejscach drzewa rosną powyginane. Jednak aby w Czarnobylu narazić swoje zdrowie, trzeba poruszać się po nim w skrajnie nierozważny sposób.
Śmiercionośny kurz
Po wybuchu w elektrowni jądrowej w 1986 r. na okoliczne tereny opadł radioaktywny pył. Dzisiaj wszędzie jeszcze leży kurz zawierający radionuklidy cezu i strontu. Dzięki