Młoda prawniczka o azjatycko-afrykańskich korzeniach skomponowała świeżą i błyskotliwą opowieść, jakiej świat nie słyszał. Bo miejsca dla takiej historii nie było. Piękny debiut Hafsy Zayyan to skowronek ery nowych głosów.
Jest córką Nigeryjczyka i Pakistanki, mieszkała w wielu krajach – USA, Singapurze, Arabii Saudyjskiej – zanim jej rodzina osiadła w Wielkiej Brytanii. Ukończyła uczelnie w Cambridge i Oksfordzie, specjalizuje się w rozwiązywaniu sporów i sprawach dotyczących arbitrażu międzynarodowego, pracuje w Londynie. Ma nieco ponad 30 lat, a w ubiegłym roku trafiła na listę 500 najważniejszych prawników na Wyspach Brytyjskich. Ale trochę wcześniej, w roku 2019, zdobyła wyróżnienie literackie – #Merky Books New Writers’ Prize – a wraz z nim kontrakt na wydanie pierwszej powieści We Are All Birds of Uganda, która na początku 2021 r. doczekała się światowej premiery. Nowa nagroda została wymyślona przez dużych wydawców, by wzmocnić głosy autorów mających małe szanse przebicia się na anglojęzycznym rynku literackim, przede wszystkim ze względu na ich pochodzenie (zwykle skomplikowane etnicznie) albo dlatego, że historie, które opowiadają, mają łatkę „zbyt peryferyjnych”. O takich niedostrzeganych mówiło się kiedyś, że są „pisarzami małych kultur”, ale na współczesnej mapie literatury wiele się zmieniło i teraz to oni – oraz „pisarze międzykulturowi” – reprezentują najświeższy nurt. Dzieci migrantów, potomkowie uchodźców, przesiedleńców i przedsiębiorczych nomadów są obywatelami metakultur, przenikających kontynenty i kształtowanych w ruchu.