Artysta systemu
i
Ryszard Winiarski/ Kolekcja Anny i Jerzego Staraków/ fot. Hendrik Jan van Brandwijk
Opowieści

Artysta systemu

czyli Winiarski w Wenecji
Stach Szabłowski
Czyta się 9 minut

Retrospektywa zmarłego 11 lat temu Ryszarda Winiarskiego jest największym polskim akcentem na świeżo otwartym Biennale Sztuki w Wenecji. Artysta ten nie najlepiej mieści się w nurtach oraz „izmach”. Proponował sztukę, która miała być chłodna i racjonalna, zobiektywizowana i antyemocjonalna, bezosobowa. Upierał się, by nie traktować jego prac jak malarstwa. Program, który stworzył dla siebie okazał się przedsięwzięciem na skalę całej artystycznej biografii. 

Czy to jest sztuka? Odkąd zaczęła się nowoczesność, wielu artystom zdarzało się słyszeć to pytanie. Zadawano je także Ryszardowi Winiarskiemu. Tymczasem retrospektywa zmarłego 11 lat temu artysty jest największym polskim akcentem na świeżo otwartym Biennale Sztuki w Wenecji. Jeżeli Winiarskiego pokazują na Biennale, to wygląda na to, że jego twórczość świetnie spełnia kryteria bycia sztuką. Na tym można by właściwie poprzestać dając sobie spokój ze wspomnianym pytaniem, które, powiedzmy szczerze, najczęściej zadawane jest zresztą w niejasnych lub chybionych intencjach. Tak się jednak składa, że w wypadku Winiarskiego w głupawym pytaniu „czy to jest sztuka” tkwi przewrotny sens, a odpowiedź, której udział artysta była wyjątkowo ciekawa.

Sztuka nie-ludzka czyli System

Na pierwszy rzut oka to, co robił Winiarski może wydać ofensywą wymierzoną w najświętsze wartości artystyczne – w każdym razie te tradycyjne. Lubimy bowiem utożsamiać sztukę z intuicją, emocjami, subiektywizmem i wolnością. Tymczasem Winiarski margines twórczej wolności zostawiał sobie minimalny.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Paris Photo
i
Alexander Gronsky, „Mirror 17”, 2015 r. „Schema IV”, dzięki uprzejmości artysty
Przemyślenia

Paris Photo

Tomek Niewiadomski

Tłum wypełnił salę w paryskim Grand Palais, bo listopad to czas Paris Photo. I ja tam byłem, chodziłem, patrzyłem. Co było très bien? Tutaj zdaje sprawę.

Czytaj dalej