Zmienia się polskie kino. Nie tylko dlatego, że trzęsie się w posadach układ sił w środowisku, a w kuluarach trwają burzliwe rozmowy. Zmienia się przede wszystkim dlatego, że do kin wchodzą polskie filmy, które ogląda się z coraz większą ciekawością. Człowiek z magicznym pudełkiem Bodo Koxa, Ptaki śpiewają w Kigali Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego, Najlepszy Łukasza Palkowskiego, Pomiędzy słowami Urszuli Antoniak, Foton Normana Leto czy Twój Vincent Doroty Kobieli i Hugh Welchmana – to tylko kilka z ostatnich tytułów. Są filmy środka, jest kino artystyczne, jest dramat społeczny i kino sensacyjne. Sceny seksu na tle płonących wieżowców i wstrząsająca opowieść o ludobójstwie w Rwandzie. Z polskim kinem jest OK. Zaangażowane internety okrzyknęły ten stan #efekt PISF i #kochamypolskiekino.
Już niedługo zobaczymy w kinach Atak paniki, który do tej pory można było oglądać tylko na festiwalach. Joanna Rożen, aby podsycić filmowy apetyt, rozmawia z autorami scenariusza – reżyserem Pawłem Maśloną (rocznik 1983, nagrodzony ostatnio za ten film prestiżową Nagrodą im. Janusza „Kuby” Morgensterna „Perspektywa” i nominacją do Paszportu Polityki 2017, autor scenariusza także do ostatniego filmu Marcina Wrony Demon) oraz z Bartłomiejem Kotschedoffem (ur. 1987). Bartek tak jak Aleksandra Pisula, również współautorka scenariusza do Ataku paniki, jest absolwentem krakowskiej szkoły teatralnej. Szerokiej publiczności znany jest jako odtwórca roli Adolfa Dymszy w serialu Bodo.