Bardzo lubię… Bardzo lubię…
i
"Łąka z topolami", Claude Monet, 1875 r./WikiArt (domena publiczna)
Doznania

Bardzo lubię…

Grzegorz Wróblewski
Czyta się 2 minuty

Bardzo lubię szczerych miłośników
poezji.
Mam wierną przyjaciółkę, którą zawsze
interesują moje nowe
książki.

Gdy jej wręczam kolejne wydanie, prosi,
żebym przeczytał kilka wybranych
kawałków.
A potem przechodzi do sedna:
I co ty z tego masz?

A ja jej odpowiadam pytaniem:
W jakim sensie?
Wtedy ona wyjaśnia: W sensie ekonomicznym.
I następuje dwuminutowa
cisza.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Po chwili rozmawiamy już o problemach
związanych z ochroną przyrody.
I tak mamy od niepamiętnych lat.
Bardzo lubię szczerych
miłośników poezji.


Komentarz autora:

Wiersz Bardzo lubię… został napisany w kopenhaskiej dzielnicy Amager. Nie jest to rejestr ludzkiej porażki, raczej triumfu szczerości. Zawsze ceniłem spontaniczność. Nie każdy musi być przecież miłoś­nikiem Kierkegaarda albo Hegla. A najdziwniejsi bywają ci, którzy ze strachu przed brakiem zaproszenia na przeróżne „podwieczorki przy mikrofonie”, za takich zmuszeni są się podawać. Wiersz zamierzam opublikować w nowej książce poetyckiej w 2023 r.

Czytaj również:

Pegaz, gazu! – 3/2023 Pegaz, gazu! – 3/2023
i
"Rydwan Apolla", Odilon Redon, 1905–1916 r., MET/Rawpixel (domena publiczna)
Doznania

Pegaz, gazu! – 3/2023

Marcin Orliński

Idzie lato, a za nim nieśpiesznym krokiem zdążają dwa nowe gatunki. Będzie trochę chemii i jak zawsze sporo absurdu. A ja – tradycyjnie – zachęcam, byście w wolnych chwilach, których w wakacje przecież w bród (choćby bród rzeczny), próbowali wymyślać własne utwory!

Mendelejewik

Układ okresowy pierwiastków, zwany tablicą Mendelejewa, to rozłożony na czynniki pierwsze wszechświat. Gdyby w Ikei sprzedawali kosmos do samodzielnego montażu, instrukcją byłaby właśnie ta chemiczna rozpiska. Nie musimy jednak mierzyć tak wysoko – weźmy same symbole i spróbujmy złożyć z nich wierszyk. Forma nie należy do najłatwiejszych. Pojedynczych liter mamy 14: H (wodór), B (bor), C (węgiel), N (azot), O (tlen), F (fluor), P (fosfor), S (siarka), K (potas), V (wanad), Y (itr), I (jod), W (wolfram) i U (uran). Poza tym skróty dwu- i trzyliterowe (jeśli wziąć pod uwagę pierwiastki hipotetyczne) – z niektórych łatwo tworzyć słowa, z innych trudniej, a czasem w ogóle nie jest to możliwe. No bo jak wykorzystać taki antymon (Sb)? Mógłby robić chyba tylko za skrótowiec od Służby Bezpieczeństwa. A na dodatek brak znaków diakrytycznych. Cóż, spróbujmy!

Czytaj dalej