O czym milczy Platon O czym milczy Platon
i
Caravaggio, „Św. Hieronim piszący”, c. 1605 r. / WikiArt (domena publiczna)
Opowieści

O czym milczy Platon

Paweł Majewski
Czyta się 8 minut

Wiedza niezapisana jest wiedzą ulotną – każdy, kto choć raz zgubił notatki przed egzaminem, o tym wie. Jednak oddając pismu jego nieopisane zasługi, pamiętajmy, że ludzkie doświadczenie wybiega daleko poza granice liter.

Gdyby istniał ranking wynalazków niezbędnych do powstania rozwiniętych cywilizacji, miałoby spore szanse zająć w nim pierwsze miejsce. Pismo – bo o nim mowa – zapewniło swoim użytkownikom olbrzymią przewagę nad społecznościami, które go nie znały. Od pierwszych zapisów piktograficznych przez wczesne systemy pisma klinowego i hieroglificznego aż po używane obecnie pisma alfabetyczne oraz ideograficzne – każdy rodzaj, każda metoda zapisu umożliwiały przekazywanie zgromadzonej wiedzy, a także doświadczeń kolejnym pokoleniom dokładnie, skutecznie i w takim zakresie, o jakim kultury posługujące się przekazami ustnymi nie mogły nawet marzyć. Pismo jest zatem wielką zbiorową „pamięcią zewnętrzną” ludzkości. Bez niego nie różniłaby się ona znacząco od populacji innych gatunków ssaków. Nie zdołałaby przez stulecia i tysiąclecia kumulować informacji o świecie, praktykach i technologiach, jak również o samej sobie, swoich ideach, myślach i marzeniach oraz prześladujących ją lękach i koszmarach.

W kręgu litterati

Panegiryk na cześć pisma można by kontynuować jeszcze długo. Nie znaczy to jednak, że przyniosło ono ludzkości wyłącznie korzyści. Osoby posługujące się nim stanowiły aż do XX w. nieliczny odsetek swoich społeczności,

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Pisać albo nie pisać? Pisać albo nie pisać?
i
Leonid Pasternak, „The Passion of Creation”, XIX w., Wikimedia Commons (domena publiczna)
Wiedza i niewiedza

Pisać albo nie pisać?

Tomasz Wiśniewski

Umiejętność czytania i pisania zmienia ludzki umysł oraz przekształca życie całych społeczeństw. Pytanie: czy zawsze na lepsze?

W eseju O kulcie książek Jorge L. Borges przypomniał, że ani Pitagoras, ani Platon, ani Jezus nie byli orędownikami pisma. Zdecydowanie preferowali słowo mówione. Jeśli chodzi o elity duchowe i intelektualne, przewrót nastąpił mniej więcej w IV w. – pióro zwyciężyło. To w tym czasie młody św. Augustyn opisywał w Wyznaniach tajemniczą postać swojego nauczyciela, św. Ambrożego, który w milczeniu, z zastygłą twarzą śledził wzrokiem ciągi znaków, „dając pokarm umysłowi”. Nam ten obraz może wydawać się banalny, ale cudowność pisma podziwiano i wychwalano jeszcze w czasach nowożytnych. Przykładem niech będzie Friedrich Schlegel, według którego „prawdziwa litera była wszechmocną i rzeczywistą różdżką czarodziejską”.

Czytaj dalej