 
                Jest ich dwoje. Jedno na krawędzi dnia, drugie na skraju nocy. Razem, ale osobno. Poetycka opowieść Jarosława Mikołajewskiego.
– Gdzie jesteś?
– Na krawędzi dnia. A ty?
– Na skraju nocy.
– To strasznie daleko…
Ich słowa, w jedną i w drugą stronę, niósł wiatr.
– Idę – powiedziała.
– I ja – odparł, i nie wiedzieli, czy idą za sobą, czy może do siebie.
rysunek: Zbigniew Lengren
– Coś wid
 
         
         
   
            
                             
            
                    
                     
     
            
                             
            
                            