Dzień Dziecka na London Bridge Dzień Dziecka na London Bridge
i
Widok Londynu, ok. 1856 r. / Zasoby Narodowej Biblioteki Irlandzkiej (źródło: Wikimedia Commons)
Doznania

Dzień Dziecka na London Bridge

Wioletta Grzegorzewska
Czyta się 7 minut

We włoskiej restauracji „Bella Italia”, pachnącej rozmarynem, czosnkiem i duszonymi pomidorami, udaje mi się nieco stłumić niepokój. Przysłuchuję się rozmowie dwóch starszych panów, którzy jedząc z apetytem suto posypane parmezanem spaghetti, dyskutują o polityce. „Obyśmy zdążyli umrzeć przed Brexitem” – wznosi toast jeden z nich.

Gdy nieco później jedziemy kolejką metra, do naszego przedziału wpada mężczyzna w zakrwawionej koszuli i wykrzykuje gardłowym oraz pełnym rezygnacji głosem, że wszyscy zgnijemy.

Sobota, trzeciego czerwca. Dziesiąta rano. Po ciężkiej nocy, gdy do trzeciej tłumaczyłam z angielskiego poezję, chętnie pospałabym jeszcze z godzinę, ale sygnał komunikatora nie daje mi spokoju. Sięgam po telefon. Na ekranie pojawia się zdjęcie córki w kasku siedzącej na białym kucyku.

– Wstawaj, wstawaj, mum! – czytam angielską wiadomość naszprycowaną kolorowymi emotikonami.  –  Dziś jedziemy do Londynu. Pamiętasz? Robimy sobie polski Dzień Dziecka!

– Tak, jasne jedziemy. Tylko sprawdzę, czy czek

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Dzieci mówią, jak jest. Dzieci mówią, jak jest.
i
Niños de Píritu, fot. J.A. Vergara
Rozmaitości

Dzieci mówią, jak jest.

Przepraszam – jak żyć!
Ewa Pawlik

Tym razem z pytaniem „Jak żyć?” postanowiłam zwrócić się do ludzi, którym udaje się istnieć w dużej mierze poza systemem. Praca zarobkowa nie drenuje im duszy, normy społeczne i konwenanse ważą sobie lekce, a czas upływa im przeważnie na beztroskiej zabawie i swobodnym wyrażaniu siebie, często krzykiem. Dolce vita!

W panelu eksperckim zasiedli zatem: Hanna, Wanda, Lusia, Eitan i Felek. Średnia wieku 4,2.

Czytaj dalej